Metoda "na wypadek" wciąż popularna. 80-latka straciła wszystkie oszczędności
access_time 2024-06-11 14:13:00W poniedziałek, 10 czerwca około godz. 19 na telefon stacjonarny 80-letniej tarnowianki zadzwoniła kobieta podająca się za jej córkę. Roztrzęsionym głosem poinformowała seniorkę, że spowodowała śmiertelny wypadek drogowy.
- Głos kobiety w słuchawce natychmiast się poprawił, gdy rozmówczyni zasugerowała pytająco, czy nie jest czasami siostrzenicą. Oszuści szybko zmienili strategię. W słuchawce zamiast głosu kobiety, usłyszała głos mężczyzny podającego się za policjanta, a następnie znowu kobiety, przedstawiającej się jako policjantka. Obie osoby umiejętnie kierowały rozmową i podawały fałszywe informacje, które jednak uprawdopodobniały przedstawioną legendę - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP w Tarnowie.
Fałszywi policjanci wmówili seniorce, że musi zapłacić kaucję w wysokości 14 tysięcy złotych. W innym przypadku jej siostrzenica trafi do aresztu. Kobieta zgodziła się przekazać gotówkę kurierowi, który wkrótce miał przyjechać do jej domu.
- W kilkanaście minut po rozmowie, do domu przyszedł mężczyzna, a nieświadoma kobieta przekazała mu wszystkie swoje oszczędności, czyli 14 tysięcy złotych. Po kilku godzinach przyszła refleksja i seniorka zadzwoniła do swojej siostrzenicy z pytaniem, jak sobie radzi w trudnej sytuacji i wówczas zorientowała się, że to ona została oszukana - mówi rzecznik.
Policja szuka przestępców a seniorom przypomina o zachowaniu ostrożności. Policja ani prokuratura nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy czy kosztowności na kaucję w zamian za uniknięcie kary za spowodowany wypadek drogowy, tym bardziej nie wysyłają po gotówkę kurierów.
ac / fot. Pixabay