Wiec wyborczy Konfederacji w Tarnowie. Po rynku jeździł pierwszy w pełni zeroemisyjny samochód, który spełnia normy unijne
access_time 2024-06-06 10:44:00
Na ostatniej prostej kampanii do Parlamentu Europejskiego, Konfederacja zorganizowała w środę na tarnowskim rynku wiec wyborczy. Ze swoimi sympatykami spotkali się m.in. Sławomir Mentzen, Konrad Berkowicz, Grzegorz Płaczek, Bartłomiej Pejo i Bronisław Foltyn. Słuchało ich dużo ludzi, w większości młodych.

Sławomir Mentzen zachęcał w Tarnowie do głosowania na Konrada Berkowicza, lidera listy Konfederacji w okręgu świętokrzysko-małopolskim w wyborach do europarlamentu.

- Te wybory są niezwykle ważne, bo coraz więcej decyzji nie jest podejmowanych w Warszawie, tylko w Brukseli. Posłowie w Warszawie głównie zajmują się wrzucaniem do polskiego prawa tego, co wcześniej zostało uchwalone w Brukseli, stąd musimy mieć jak najsilniejszą reprezentację, żeby tam były realizowane nasze interesy, a nie czyjeś - mówił Sławomir Mentzen, przewodniczący Konfederacji i prezes Nowej Nadziei.

Wskazał, że Unia Europejska zmierza w złym kierunku i nie jest to już ta organizacja, do której wstępowaliśmy 20 lat temu.

- Kiedy 20 lat temu wchodziliśmy do Unii Europejskiej, to była inna Unia Europejska i to była zupełnie inna Polska. Polska była zaledwie kilkanaście lat po trwającej dekady niewoli sowieckiej, gdzie nie mieliśmy wolnego rynku, nie mieliśmy wolności ani gospodarczej, ani osobistej, ani politycznej, żyliśmy w kompletnej biedzie - mówił. - Patrzyliśmy na ten Zachód jako na krainę dobrobytu, bogactwa, wolności i chcieliśmy, żeby w Polsce było tak, jak tam, bo Unia Europejska 20 lat temu to była grupa bogatych, szybko rozwijających się państw, ale od tamtej pory trochę się zmieniło. Unia zaczęła iść w coraz gorszym kierunku, w kierunku gospodarki centralnie planowanej, w kierunku socjalizmu, w kierunku kolejnych dyrektyw, regulacji, które utrudniają prowadzenie biznesu - zauważył Mentzen. Dodał, że gospodarska unijna przestała się rozwijać a firmy europejskie tracą konkurencyjność, inwestują też mniej w innowacje niż firmy z USA czy Chin.

Polityk mówił też o pakcie migracyjnym, który w ramach obowiązkowej solidarności zakłada rozlokowanie co roku co najmniej 30 tys. osób. Alternatywnie kraje członkowskie będą musiały zapłacić 20 tys. euro za każdą nieprzyjętą osobę.

- Pakt migracyjny doprowadzi albo do zubożenia Polaków, bo będziemy straszne pieniądze za to płacić, albo do tego, że stracimy bezpieczeństwo na naszych ulicach. Jest to przede wszystkim jeszcze oszustwo, bo nie na to umawialiśmy się z Unią Europejską. Układ był prosty - my otwieramy swój rynek a zachodnie firmy mogą tu inwestować, mogą konkurować z naszymi firmami. W zamian za to miała być kasa, miły być dotacje, granty, wagony pieniędzy, a oni zamiast pieniędzy chcą nam przysyłać wagony nielegalnych imigrantów. To jest po prostu oszustwo - powiedział.

Jako inne szaleństwo, które można jeszcze zatrzymać wskazał "Zielony Ład".

- Zielony Ład doprowadzi do jeszcze większego wzrostu kosztów życia. Cena energii będzie jeszcze wyższa, ceny mieszkań, budynków będą jeszcze większe, bo trzeba będzie remontować dla celów klimatycznych, koszty życia będą większe, koszty transportu, samochody elektryczne są dużo droższe niż te spalinowe, dlatego Zielonemu Ładowi się sprzeciwiamy - podkreślał.

Na koniec swojego przemówienia zaapelował o udział w niedzielnych wyborach.

- 9 czerwca idźcie na wybory. Nie w interesie moim czy Konfederacji, ale w swoim własnym interesie, bo tam będą decydowały się sprawy mające kluczowy wpływ na wasze życie, na wasze rachunki, na wasze portfele, samochody, mieszkania, firmy. To w waszym interesie jest, żeby ten Zielony Ład nie był kontynuowany, żeby koszty energii nie były coraz wyższe z powodu celów klimatycznych, żeby Polska dalej miała prawo weta - czysto teoretycznie, bo ani poprzedni, ani obecny rząd w ogóle z niego nie korzysta. Co do Tuska, to nie ma już absolutnie żadnych złudzeń, że kiedykolwiek zablokuje cokolwiek co przyjdzie z zachodu, ale warto żebyśmy chociaż to teoretyczne prawo mieli. Być może kiedyś rząd zmieni się na lepsze i będzie można z niego skorzystać. Nie głosujmy więc na tamtych ludzi, głosujmy 9 czerwca na Konfederacje w swoim własnym interesie - mówił Mentzen.

Na miejscu zaprezentowano też skonstruowany przez Konrada Berkowicza pierwszy w pełni zeroemisyjny samochód, który spełnia normy unijne. Pojazd inspirowany jest kreskówką "Flinstonowie". - Nie potrzebuje paliwa, nie potrzebuje wymieniać baterii. Po prostu wsiadamy i uruchamiamy napęd o mocy dwóch nóg mechanicznych - wyjaśnił Berkowicz. - Pani Różo Thun, rzucam pani wyzwanie: następnym razem zamiast wsiadać do samolotu udostępnię pani ten pojazd i proszę dojechać nim do Brukseli!

A. Cichy / fot. T. Schenk

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821