Z zimną krwią zabił ekspedientkę sklepu w Niedomicach. Po 23 latach zapadł wyrok
access_time 2024-05-14 10:22:00
Przed Sądem Okręgowym w Tarnowie zapadł wyrok w sprawie brutalnego zabójstwa, do którego doszło 23 lata temu w sklepie w Niedomicach (gm. Żabno). W 2001 roku 17 letni wówczas Marek T. ze szczególnym okrucieństwem zamordował 35-letnią ekspedientkę, po czym zabrał ze sobą jej torebkę i butelkę wódki. Prokurator domagał się dla niego 25 lat więzienia, tymczasem sąd skazał go na 15 lat pozbawienia wolności.

Do zabójstwa doszło późnym popołudniem 23 stycznia 2001 roku w sklepie spożywczym w Niedomicach. Ciało ekspedientki ujawnił mężczyzna, który zamierzał zrobić w sklepie zakupy. Kobieta leżała na posadzce w kałuży krwi i nie dawała oznak życia. Na miejsce wezwana została karetka pogotowia i policjanci z pobliskiego komisariatu. Ratownicy podjęli próbę reanimacji kobiety, na której ciele znajdowało się wiele ran zadanych ostrym narzędziem. Niestety jej życia nie udało się uratować. Rozpoczęło się żmudne śledztwo. Zabezpieczono szereg śladów i dowodów, nie zdołano jednak rozwiązać kryminalnej zagadki i wskazać sprawcy, dlatego w lipcu 2002 r. zostało ono umorzone. Po latach do sprawy powrócili tarnowska prokurator Elżbieta Potoczek-Bara oraz kryminalni z Archiwum X Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie i Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie. Kluczowe w wytypowaniu sprawcy okazały się badania genetyczne. Wydana przez Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie opinia stwierdziła zgodność profilu genetycznego Marka T., który w tarnowskim więzieniu odsiadywał wyrok pozbawienia wolności m.in. za rozbój, ze śladem DNA pozostawionym przez zabójcę. W chwili popełnienia zbrodni miał on 17 lat i był uczniem szkoły zawodowej.

Na podstawie dowodów ustalono, że w feralnym dniu 35 - letnia ekspedientka Teresa K. pracowała na drugą zmianę. Kilka minut przed zamknięciem sklepu, wszedł do niego mieszkający niedaleko Marek T., który kupił dwie gumy do żucia i wyszedł. Po chwili jednak wrócił i zadał sprzedawczyni kilkadziesiąt uderzeń nożem, kopał ją i butem przyciskał jej głowę do podłogi. Obrażenia skutkowały uszkodzeniem m.in. krtani, tchawicy, tętnicy szyjnej wspólnej, jam opłucnych i płuc i złamaniem podstawy czaszki. Po wszystkim 17-latek zabrał jej torebkę, w której była niewielka ilość gotówki, a z półki wziął butelkę wódki.

Proces toczył się przed Sądem Okręgowym w Tarnowie. Biegli lekarze psychiatrii stwierdzili, że oskarżony jest poczytalny, ale ma zaburzenia antyspołeczne z cechami psychopatycznymi. Z racji tego, że w momencie popełnienia zbrodni nie ukończył 18 lat, najwyższa kara, jaka mogła mu grozić to 25 lat więzienia. Takiego też wyroku domagał się prokurator. Ostatecznie, w poniedziałek, 13 maja sąd skazał Marka T. na karę 15 lat pozbawienia wolności. Za okoliczność łagodzącą uznano fakt, że 41-latek najpierw przyznał się do zbrodni i opisał przebieg wydarzeń. Po pewnym czasie jednak z wszystkiego się wycofał i poprosił sąd o zmianę obrońcy, twierdząc że dotychczasowy działa przeciwko niemu. 

Wyrok nie jest prawomocny. Marek T. wcześniej został również skazany na znęcanie się nad swoją byłą już żoną. W więzieniu przebywa od 1,5 roku.

A. Cichy / fot. KWP Kraków

Jak oceniasz wyrok sądu w tej sprawie?

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821