Zabiła swoje dzieci a ich ciała wrzuciła do ogniska. Prokurator musi czekać z zarzutami
access_time 2024-05-11 23:59:00
Zarzut podwójnego zabójstwa zamierza przedstawić prokuratura Monice B. - matce dwóch małych dziewczynek, których zwęglone ciała ujawniono w piątek rano w pogorzelisku ogniska na posesji w Woli Szczucińskiej (pow. dąbrowski).

Prokurator wydał postanowienie przedstawienia zarzutu podwójnego zabójstwa Monice B., podejrzanej o zamordowanie dwójki swoich dzieci - 5-letniej Oliwii i 3-letniej Nadii, których ciała znaleziono w piątek rano (10 maja) w pogorzelisku na terenie jej posesji w Woli Szczucińskiej. 40-latka została zatrzymana i umieszczona na oddziale psychiatrycznym szpitala w Tarnowie.

- Lekarze po jej przebadaniu stwierdzili, że w tym stanie psychicznym nie można wykonać z nią czynności procesowych. W związku z powyższym, jak ustaną te przesłanki, prokurator ogłosi zarzut i przesłucha ją jako podejrzaną. Przy czym niezależnie od tego, dziś lub w niedzielę zostanie skierowany wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie - przekazał nam prok. Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Śledczy nie mają wątpliwości, że zabójczynią jest matka dziewczynek.

- Dom wyposażony był w monitoring zewnętrzny. Odczytano ten zapis i wynika z niego, że żadne inne osoby nie brały udziału w tym zdarzeniu - zaznacza prokurator.

Do zbrodni doszło w czwartek (9 maja) około godz. 22 w domu, bo tam, w toku przeprowadzonych oględzin ujawniono krwawe ślady. Matka przy pomocy ostrego narzędzia zabiła dzieci, a następnie wyszła i za domem rozpaliła ognisko, do którego wrzuciła zwłoki. - Ciała w znacznym stopniu się zwęgliły. Szczątki zostały zabezpieczone do sekcji - mówi prok. Sienicki.

Policję o dramacie powiadomiła w piątek rano matka 40-latki, która odebrała od córki niepokojącego SMS-a.

- Z dużą dozą prawdopodobieństwa podłożem tej tragedii były kwestie psychiczne tej kobiety - powiedział prok. Mieczysław Sienicki.

Mąż kobiety pracował za granicą i na dniach miał wrócić do kraju. Wszystko wskazywało na to, że do tej pory matka dobrze opiekowała się dziećmi, dom był zadbany, a policja nie miała sygnałów o przemocy czy problemach z prawem w tej rodzinie.

Po ogłoszeniu zarzutów, Monika B. zostanie wysłana na obserwację sądowo-psychiatryczną. Jeśli okaże się, że w chwili dokonania zabójstwa była niepoczytalna, może zostać orzeczona detencja, czyli przymusowe leczenie psychiatryczne w zakładzie zamkniętym.

A. Cichy / fot. archiwum

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821