Zapadł prawomocny wyrok ws. członków gangu narkotykowego namierzonego przez agentów FBI
access_time 2024-04-24 12:12:00
Sąd Apelacyjny w Krakowie uznał, że dane pozyskane z kontrolowanej przez FBI aplikacji ANOM, stanowią pełnowartościowy dowód w postępowaniu prowadzonym przeciwko grupie przestępczej handlującej narkotykami i mogły zostać wykorzystane przez polski wymiar sprawiedliwości. Sąd utrzymał też w mocy surowe kary więzienia dla ośmiu członków gangu, a jednego uniewinnił.

Pierwotny wyrok w tej sprawie zapadł 3 października 2022 roku. Sąd Okręgowy w Tarnowie skazał wówczas 14 osób za przemyt i wprowadzanie do obrotu dużych ilości narkotyków z Hiszpanii, wymierzając im kary od 3 do 9 lat więzienia i grzywny od 8 do 100 tys. zł. Orzekł też przepadki korzyści majątkowych uzyskanych z przestępstwa, sięgających 9 mln zł.

Wśród nich jest dwóch mężczyzn z Tarnowa, pięciu z Krakowa, jeden z Nowego Sącza, a pozostali z województwa warmińsko-mazurskiego i pomorskiego. 12 z nich skazanych zostało za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Najsurowszy wyrok usłyszał szef grupy, Łukasz T., który został skazany na 9 lat więzienia i przepadek korzyści z przestępstwa w wysokości prawie 9 milionów złotych, ośmiu oskarżonych otrzymało wyroki od 3 do 7 lat bezwzględnego więzienia, pozostali poszli na współpracę z organami ścigania. W zamian za zeznania obciążające kolegów, dostali niższe wyroki, w tym w zawieszeniu.

Kluczową rolę w rozbiciu gangu odegrały materiały przekazane przez FBI. Chodzi o dane z aplikacji komunikacyjnej ANOM, którą przed laty "federalni" stworzyli specjalnie dla przestępczego półświatka. Korzystający ze spersonalizowanych smartfonów gangsterzy czuli się bezpiecznie, bo mogli komunikować się między sobą zaszyfrowanymi wiadomościami. W rzeczywistości aplikacja posiadała system, dzięki któremu agenci FBI przechwytywali już odszyfrowaną zawartość. Dzięki ANOM w kilkunastu krajach na całym świecie zatrzymano kilkuset przestępców. Wśród osób, które korzystały ze szpiegującego komunikatora byli m.in. członkowie grupy, kierowanej przez wspomnianego Łukasza T. z woj. pomorskiego.

Proces odwoławczy dotyczył 9 z 14 skazanych mężczyzn. W poniedziałek, 22 kwietnia Sąd Apelacyjny w Krakowie rozpoznał apelację obrońców oskarżonych.

- Obrona na etapie postępowania sądowego kwestionowała możliwość wykorzystywania na gruncie prawa polskiego materiałów uzyskanych przez służby amerykańskie za pomocą tej aplikacji. Sąd Apelacyjny w Krakowie potwierdził, że wykorzystanie w procesie karnym przez polski wymiar sprawiedliwości materiałów przekazanych w tym zakresie przez stronę amerykańską jest prawnie dopuszczalne i stanowi pełnowartościowy dowód - informuje prok. Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Jednego z mężczyzn sąd jednak uniewinnił, przyjmując że zgromadzone dowody nie są wystarczające do przypisania mu winy. Wobec pozostałych oskarżonych utrzymał w mocy surowe kary pozbawienia wolności, ale zmniejszył wartość przepadku korzyści osiągniętych z przestępstwa.

Prokuratura podkreśla, że orzeczenie Sądu Apelacyjnego ma znaczenie przełomowe i może być wskazówką dla innych sądów, przed którymi rozstrzygane są podobne sprawy w oparciu o dane z aplikacji ANOM.

- Wyrok ten ma o tyle znaczenie, że w sądach pierwszej instancji w całej Polsce toczą się jeszcze inne takie sprawy. Można powiedzieć, że czekały one na to orzeczenie Sądu Apelacyjnego - mówi prok. Sienicki.

Wyrok Sądu Apelacyjnego jest prawomocny. Od orzeczenia przysługuje jeszcze skarga kasacyjna, z czego obrońcy oskarżonych najprawdopodobniej skorzystają.

Aga Cichy / fot. archiwum

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821