Jechała po pijaku i z sądowym zakazem prowadzenia. Zatrzymał ją policjant po służbie
access_time 2021-02-23 11:54:00
Do zdarzenia doszło w poniedziałkowy wieczór. Starszy sierżant pracujący na co dzień jako „kryminalny” w mościckim komisariacie, jechał przez Wolę Rzędzińską, gdy nagle przed maskę samochodu wyjechał mu z drogi podporządkowanej biały ford transit. - Jego kierowca nie trzymając się swojego pasa ruchu, poruszał się od prawej do lewej krawędzi drogi, co chwile zjeżdżając na przeciwległy pas. Ryzykowny i stwarzający zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego styl jazdy sugerował, prowadzący może znajdować się pod wpływem alkoholu lub narkotyków - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Policjant wyprzedził auto i zaczął dawać kierującej kobiecie znaki do zatrzymania. Ta jednak go zignorowała i przyspieszyła, skręcając w boczną, wąską i gęsto zabudowaną po obu stronach drogę. Po pewnym czasie zatrzymała się na terenie jednej z posesji i wyszła z samochodu z trudem trzymając się na nogach. Policjant natychmiast wezwał posiłki, a sam dopilnował, aby kobieta nie próbowała dalszej ucieczki.
Przybyły na miejsce patrol potwierdził, że 41-latka jest pijana. Badanie alkomatem wykazało, że wydychanym powietrzu miała niemal 2 promile alkoholu. To jednak nie koniec jej kłopotów. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że kobieta ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Teraz ze swojego zachowania będzie musiała wytłumaczyć się przed sądem. Grozi jej nawet do pięciu lat za kratkami.