Tragiczny wtorek
access_time 2017-09-21 12:31:00Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia drogowego doszło we wtorkowe przedpołudnie na autostradzie A4 w rejonie węzła brzeskiego. Osobowy Nissan Juke zjeżdżając z autostrady od strony Krakowa zatrzymał się na pasie ruchu (zjazd na Brzesko) w związku z awarią. W tym samym momencie najechał na niego rozpędzony Land Rover. Siła uderzenia była tak duża, że nissan został wypchnięty na pas zieleni oddzielający „nitki” autostrady. Przez kilkadziesiąt minut pas A4 w kierunku Tarnowa był całkowicie zablokowany. Aby był możliwy dojazd służb ratunkowych policjanci Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Tarnowie szybko udrożnili jeden z dwóch pasów ruchu. Pozwoliło to częściowo rozładować spiętrzenie jakie utworzyło w związku ze zdarzeniem oraz pozwoliło na dotarcie karetek pogotowia i straży pożarnej. Jak się później okazało nikt w tym epizodzie nie ucierpiał w związku z tym został on zakwalifikowany jako kolizja drogowa, a sprawca ukarany mandatem karnym.
Kilkadziesiąt minut wcześniej w Tarnowie podczas prac regulacji nadbrzeża potoku Wątok ranny został jeden z pracowników. W chwili wycinki drzew spadający konar uderzył w sprężynujący element i odbił wprost w stojącego mężczyznę. 55-latek przygnieciony konarem stracił przytomność. Pomimo udzielonej natychmiastowej reanimacji i przewiezieniu do tarnowskiego szpitala nie udało się go uratować. Na miejsce została skierowana ekipa dochodzeniowo-śledcza, prokurator oraz pracownik PIP. Zadaniem policjantów będzie po zebraniu wszystkich dowodów odpowiedzieć na tytanie: czy był to nieszczęśliwy wypadek czy błąd człowieka?