Jest akt oskarżenia przeciwko byłym szefom Zakładów Mechanicznych w Tarnowie. Henryk Łabędź: "To postępująca dyktatura"
access_time 2025-07-02 11:07:00
W ubiegłym tygodniu Prokuratura Okręgowa w Tarnowie skierowała do Sądu Rejonowego akt oskarżenia przeciwko byłemu szefostwu Zakładów Mechanicznych w Tarnowie - Henrykowi Łabędziowi i Robertowi Pacanie oraz byłemu prezesowi Orlen Oil Januszowi F.
Sprawa dotyczy płatnej protekcji. Janusz F. usiłował załatwić pracę w Zakładach Mechanicznych znajomemu - Michałowi K., w zamian miał obiecać posadę osobie z rodziny Roberta Pacany. Do "dealu" jednak nie doszło. Michał K. wycofał się rakiem, gdy usłyszał ile zarobi w zakładach, natomiast kandydat do Urzędu Marszałkowskiego odpadł w konkursie. W związku z tym, że przestępstwem jest już sama obietnica korzyści majątkowej, panowie mają teraz kłopoty.
- Henryka Ł. i Roberta P. oskarżono o to, że w okresie od 6 maja 2022 roku do 2 czerwca 2022 roku w Tarnowie i Krakowie, działając wspólnie i w porozumieniu obiecywali udzielić korzyści majątkowej polegającej na przyjęciu do pracy w Zakładach Mechanicznych w Tarnowie Michała K., w zamian za pośrednictwo w załatwieniu sprawy, polegającej na zatrudnieniu innej osoby w jednej z krakowskich instytucji samorządowych, to jest w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego, przez bezprawne wywarcie wpływu na osoby pełniące funkcje publiczne w tejże instytucji, wchodzące w skład powołanej przez Marszałka Województwa Małopolskiego Komisji Rekrutacyjnej, prowadzącej nabór na wolne stanowisko urzędnicze, tj. o przestępstwo z art. 230 a § 1 k.k. w zw. z art. 12 § 1 k.k. Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8 - informuje prok. Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
Z kolei Janusz F. został oskarżony o płatną protekcję bierną i pomocnictwo do przestępstwa płatnej protekcji.
- W okresie od 17 maja 2022r. do 2 czerwca 2022r. w Tarnowie i Krakowie, powołując się na wpływy w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego, w zamian za korzyść majątkową polegającą na zatrudnieniu Michała K. w Zakładach Mechanicznych Tarnów S.A., podjął się pośrednictwa w załatwieniu sprawy polegającej na bezprawnym wywarciu wpływu na osoby pełniące funkcje publiczne wchodzące w skład powołanej przez Marszałka Województwa Małopolskiego Komisji Rekrutacyjnej, decydującej o wyborze kandydata na wolne stanowisko urzędnicze - przekazał prok. Sienicki. - Drugi czyn dotyczy okresu od 17 maja 2022r. do 23 czerwca 2022r. w Krakowie. Janusz F. działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, dwukrotnie nakłaniał funkcjonariusza publicznego, tj. osobę zatrudnioną w Urzędzie Marszałkowskim Województwa Małopolskiego do przekroczenia uprawnień oraz niedopełnienia obowiązków, poprzez zatrudnienie w tym urzędzie określonej osoby z pominięciem lub istotnym naruszeniem procedury konkursowej, za co grozi kara pozbawienia wolności od roku do lat 10 - dodaje.
Henryk Łabędź: "Przez bandytów w togach niszczona jest moja reputacja zawodowa"
Zarówno Henryk Łabędź, jak i Robert Pacana nie przyznają się do winy. Były prezes ZMT uważa całą sprawę za absurdalną i motywowaną polityczną zemstą. - Nie zgadzam się z zarzutem, nie przyznaję się do niego, jestem niewinny. To, co się teraz dzieje w Polsce odkąd "Koalicja 13 grudnia" przejęła władzę to postępująca dyktatura. Jak ktoś z opozycji nie ma zarzutów od bodnarowskiej prokuratury to jest to jakiś ewenement - mówi Henryk Łabędź.
Były szef ZMT tłumaczy, że zakład cały czas poszukiwał pracowników, prowadząc nabory na różne stanowiska. -To było jedno z wielu CV, jakich bardzo dużo do nas wpływało. Po prostu przekazałem je do kadr bez żadnych poleceń, nacisków i sugestii. Chodziło o zwykłe stanowisko robotnicze. Ten człowiek miał wyższe wykształcenie, dopiero w końcowym etapie rekrutacji, jak się dowiedział, że zarobi 4 200 zł, to zrezygnował. A osoba, która miała pracować w Krakowie odpadła w konkursie - mówi. - Oskarżenia są kuriozalne. Przez bandytów w togach, ślepo wykonujących polecenia, niszczona jest moja reputacja zawodowa. Choć to nie tylko uszczerbek zawodowy, ale też finansowy, bo muszę ponosić duże koszty na obronę. To atak polityczny. Nie myślę dać im się zastraszyć - dodaje.
Przypomnijmy, że w 2023 roku Centralne Biuro Antykorupcyjne na polecenie Prokuratury Okręgowej w Tarnowie podjęło kontrolę w siedzibie tarnowskich Zakładów Mechanicznych. Funkcjonariusze przeszukali także dom prezesa ZMT, Henryka Łabędzia. Ten wątek śledztwa toczy się w oparciu o materiały niejawne i jest kontynuowany przy udziale Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Agnieszka Cichy / fot. TS, ZMT