Jak poinformował oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie, podczas ciszy wyborczej zanotowano dwa przypadki jej złamania. 

- W niedzielę o godz. 7 przy ul. Wilsona został pomalowany plakat wyborczy jednego z kandydatów, sprawcy nie złapano. Natomiast o godz. 16  otrzymaliśmy zgłoszenie z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości o tym, że jeden z wyborców udostępnił na portalu społecznościowym zdjęcie karty do głosowania z zaznaczonym kandydatem - mówi asp. Kamil Wójcik.

Oba przypadki są wykroczeniami. Dodajmy, że za naruszenie ciszy wyborczej grożą grzywny, a o złamaniu zakazu decydują organy ścigania (policja) i sądy.

Z kolei po godz. 21, czyli już po głosowaniu, policja interweniowała w jednym z lokali wyborczych w Tarnowie. Zgłoszenie wpłynęło od przewodniczącego komisji, który poinformował, że doszło do zaburzenia procesu liczenia głosów przez zakłócającego porządek członka komisji.

- Doszło do sytuacji, która nie powinna mieć miejsca. Jeden z członków komisji miał wątpliwości i chciał nagrywać przebieg liczenia głosów, co jest niezgodne z przepisami. Po konsultacji z komisarzem wyborczym dokonano głosowania, w którym wykluczono tę osobę z komisji - mówi rzecznik policji.

W Tarnowie zawiadomiono też policję o podejrzeniu sfałszowania kart wyborczych. Głosujących zaniepokoił ścięty prawy górny róg kart. Przewodniczący PKW Sylwester Marciniak, odnosząc się do tej sytuacji wyjaśniał, że element ten ma być ułatwieniem dla wyborców, którzy używają nakładek sporządzonych w alfabecie Braille'a.

A. Cichy / fot. archiwum