Dochodowy narkobiznes w salonie piękności. 14 osób z wyrokami więzienia
access_time 2025-04-16 16:22:00
Sąd Okręgowy w Tarnowie skazał członków grupy przestępczej zajmującej się produkcją i obrotem narkotyków. Główna kwatera szajki mieściła się w salonie fryzjersko-kosmetycznym w Krakowie, a niepoślednią rolę w procederze odegrały m.in. osoby z powiatu brzeskiego i bocheńskiego.

Sprawa sięga jesieni 2023 roku. Wówczas policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie zwalczający przestępczość narkotykową wpadli na trop narkotyków rozprowadzanych na terenie Krakowa. Ku ich zaskoczeniu wszystkie ślady prowadziły do jednego z salonów fryzjersko-kosmetycznych na terenie Nowej Huty. W październiku zatrzymano 42-letnią właścicielkę salonu i jej 39-letniego partnera. W mieszkaniu mężczyzny policjanci znaleźli kilka kilogramów mefedronu i produkty do produkcji narkotyku. Śledczy wstępnie uznali, że to 39-latek jest pomysłodawcą i szefem narkobiznesu. Mężczyzna w swoim mieszkaniu zajmował się produkcją narkotyków, a gotowy „towar” trafiał do salonu partnerki, z którego korzystali nie tylko dbający o swój wygląd klienci, ale również hurtowi odbiorcy. Decyzją sądu podejrzany został tymczasowo aresztowany, natomiast wobec 42-latki zastosowano poręczenie majątkowe i zakaz opuszczania kraju.

Policjanci nadal monitorowali sytuację. Kilkumiesięczna obserwacja wykazała, że pomimo zakazu opuszczenia kraju, 42-latka często przekraczała granice Polski. Funkcjonariusze ustalili że kobieta odwiedza Austrię, Włochy i jest zamieszana w przemyt narkotyków. 42-latkę zatrzymano, gdy wracała z Austrii do Polski. Wraz z nią podróżowała jej 38-letnia koleżanka. Na tym etapie śledztwa okazało się, że to właśnie właścicielka salonu była szefową dochodowego, przestępczego biznesu. Wprost z salonu piękności trafiła do aresztu. Kobieta i jej 38-letnia kompanka usłyszały zarzuty przemytu co najmniej 2 kg mefedronu. 42-latka została tymczasowo aresztowana, a wobec 38-latki prokurator zastosował poręczenie majątkowe.

Policjanci pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Tarnowie z czasem ustalili kolejne kobiety i mężczyzn, którzy korzystali z towaru "spod lady”. W proceder zaangażowanych było kilka osób z okolic Brzeska i Bochni, w tym m.in. Dorota Z. z Jadownik, która wspólnie z córką, 16-letnią Dominiką L., rozprowadzała narkotyki w regionie.

W sprawie zarzuty udziału w obrocie i posiadania znacznych ilości różnego rodzaju środków odurzających postawiono łącznie 24 osobom. 9 z nich dobrowolnie poddało się karze. Reszta została osądzona podczas rozprawy końcowej przed Sądem Okręgowym w Tarnowie we wtorek, 15 kwietnia.

Najwyższy wyrok otrzymał Wojciech M. który został skazany na 6 lat więzienia. Z zebranego materiału wynika, że wprowadził do obrotu 23,5 kilograma mefedronu. Na wysokość zasądzonej kary wpływ miała też recydywa oskarżonego. Szefowa narkobiznesu, Dagmara K. usłyszała wyrok 3 lat i 9 miesięcy pozbawienia wolności, przy czym sąd złagodził karę ze względu na złożone przez nią zeznania, na podstawie których ustalono kluczowe dla sprawy okoliczności. Dorota Z. z Jadownik, która hurtowo odbierała a następnie wraz z 16-letnią córką sprzedawała narkotyki, usłyszała wyrok 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, natomiast jej córka 1 roku więzienia w zawieszeniu na 8 lat. Reszta - od kilku miesięcy do 5 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Jedna z oskarżonych została ukarana jedynie grzywną.

- Oprócz kar pozbawienia wolności i grzywien, sąd zasądził nawiązki na rzecz Stowarzyszenia MONAR, Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, a także przepadek równowartości osiągniętej korzyści majątkowej z popełnionego przestępstwa. Są to ogromne kwoty, z których najwyższa to 450 tysięcy złotych. Przykładowo Dorota Z. ma zapłacić 436 tys. zł, Damian K. - 315 tys. zł, Adrian K. - 276 tys. zł. To pokazuje skalę obrotu narkotykami i korzyści osiągniętej z przestępstwa - mówi sędzia Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel, rzecznik Sądu Okręgowego w Tarnowie. 

Z czterech osób, wobec których zastosowano tymczasowe aresztowanie, dwie mogą wyjść na wolność po wpłacie odpowiednio 300 i 400 tys. zł poręczenia majątkowego.

Prokuratura Okręgowa w Tarnowie przyjęła orzeczenie sądu z zadowoleniem. - Wyrok jest słuszny i zgodny z wnioskiem zawartym w akcie oskarżenia  - mówi prok. Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Wyrok jest nieprawomocny.

Agnieszka Cichy / fot. Małopolska Policja

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821