Sukces "łowców cieni" i tarnowskiej prokuratury. Słynny boss narkotykowy "Smok" zatrzymany w Hiszpanii
access_time 2025-02-05 09:33:00
Sukcesem zakończyła się akcja "łowców cieni" CBŚP i Prokuratury Okręgowej w Tarnowie. Michał J. ps. „Smok” - szef gangu narkotykowego, który kilka lat temu wpadł w pułapkę zastawioną przez amerykańskie FBI, został zatrzymany w Hiszpanii i sprowadzony do Polski. Wraz z nim aresztowano Ewelinę J. Oboje byli poszukiwani na podstawie Europejskich Nakazów Aresztowania, Czerwonej Noty Interpolu oraz listów gończych.

Gangsterska para zatrzymana przez "łowców cieni"

Jak informuje CBŚP, Michał J. ps. "Smok" został zatrzymany w Hiszpanii, gdzie przebywał od 2018 roku i skąd kierował zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się nielegalnym obrotem narkotykami. Mężczyzna poszukiwany był od 2019 roku na podstawie dwóch Europejskich Nakazów Aresztowania wydanych przez Sąd Okręgowy w Tarnowie oraz Sąd Rejonowy w Krakowie, Czerwonej Noty Interpolu, a także trzech listów gończych wydanych przez Małopolski Wydział Zamiejscowy Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Krakowie, Prokuraturę Okręgową w Krakowie i Prokuraturę Okręgową w Tarnowie. Podejrzany jest m.in. o kierowanie i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, handel i przemyt znacznych ilości narkotyków oraz pranie pieniędzy pochodzących z przestępstwa.

Wraz z Michałem J. zatrzymana została Ewelina J. Kobieta poszukiwana była od 2022 roku na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego przez Sąd Okręgowy w Tarnowie, Czerwonej Noty Interpolu oraz listu gończego wydanego przez Prokuraturę Okręgową w Tarnowie w związku z podejrzeniem m.in. udziału w zorganizowanej grupie przestępczej związanej z obrotem znacznych ilości narkotyków, oraz podejrzeniem popełnienia przestępstw karano - skarbowych.

Funkcjonariusze Wydziału Operacji Pościgowych CBŚP we współpracy z Prokuraturą Okręgową w Tarnowie najpierw ustalili dokładne miejsce pobytu w Hiszpanii poszukiwanej pary, a następnie nawiązali kontakt z grupą poszukiwawczą Grupo de localizacion de Fugitivos Brigada Central Policia Nacional z Hiszpanii, która w połowie grudnia 2024 roku zatrzymała Michała oraz Ewelinę J.

Jak gang "Smoka" wpadł w pułapkę zastawioną przez FBI

Kluczową rolę w rozbiciu gangu "Smoka" odegrały materiały przekazane przez FBI. Chodzi o dane z aplikacji komunikacyjnej ANOM, którą przed laty "federalni" stworzyli specjalnie dla przestępczego półświatka. Korzystający ze spersonalizowanych smartfonów gangsterzy czuli się bezpiecznie, bo mogli komunikować się między sobą zaszyfrowanymi wiadomościami. W rzeczywistości aplikacja posiadała system, dzięki któremu agenci FBI przechwytywali odszyfrowaną już zawartość. Dzięki ANOM w kilkunastu krajach na całym świecie zatrzymano kilkuset przestępców.

Przełomowy wyrok

Wyrok pierwszej instancji w procesie gangu narkotykowego "Smoka" zapadł przed Sądem Okręgowym w Tarnowie w październiku 2022 roku. Na ławie oskarżonych zasiadło wówczas 14 osób, którym w sumie zarzucono popełnienie 33 przestępstw, w tym związanych z udziałem w grupie przestępczej i wewnątrzwspólnotowym obrotem znacznymi ilościami narkotyków. Wśród nich było dwóch mężczyzn z Tarnowa, pięciu z Krakowa, jeden z Nowego Sącza, a pozostali z województwa warmińsko-mazurskiego i pomorskiego. 12 z nich skazanych zostało za udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Najsurowszy wyrok usłyszał szef grupy, Łukasz T., który został skazany na 9 lat więzienia i przepadek korzyści z przestępstwa w wysokości prawie 9 milionów złotych, ośmiu oskarżonych otrzymało wyroki od 3 do 7 lat bezwzględnego więzienia, pozostali poszli na współpracę z organami ścigania. W zamian za zeznania obciążające kolegów, dostali niższe wyroki, w tym w zawieszeniu. Oprócz tego sąd orzekł wobec nich kary grzywny oraz nawiązki na rzecz stowarzyszenia "Monar".

Proces odwoławczy toczył się w kwietniu 2024 roku przed Sądem Apelacyjnym w Krakowie. Dotyczył on 9 z 14 skazanych mężczyzn.

- Obrona na etapie postępowania sądowego kwestionowała możliwość wykorzystywania na gruncie prawa polskiego materiałów uzyskanych przez służby amerykańskie za pomocą tej aplikacji. Sąd Apelacyjny w Krakowie potwierdził, że wykorzystanie w procesie karnym przez polski wymiar sprawiedliwości materiałów przekazanych w tym zakresie przez stronę amerykańską jest prawnie dopuszczalne i stanowi pełnowartościowy dowód - powiedział nam wówczas prok. Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Jednego z mężczyzn sąd jednak uniewinnił, przyjmując że zgromadzone dowody nie są wystarczające do przypisania mu winy. Wobec pozostałych oskarżonych utrzymał w mocy surowe kary pozbawienia wolności, ale zmniejszył wartość przepadku korzyści osiągniętych z przestępstwa. Prokuratura podkreślała, że orzeczenie Sądu Apelacyjnego ma znaczenie przełomowe i może być wskazówką dla innych sądów, przed którymi rozstrzygane są podobne sprawy w oparciu o dane z aplikacji ANOM.

Agnieszka Cichy / fot. CBŚP

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821