XVII-wieczny spichlerz dworski niebawem zupełnie zniknie z krajobrazu Radłowa. Właśnie ruszyła jego rozbiórka. Decyzję o zburzeniu obiektu wystawił już ponad pół roku temu Powiatowy Inspektor Budowlany. Sprawa się jednak przeciągnęła, bo konserwator zabytków złożyła odwołanie. Los zabytku przypieczętował jesienią Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego.

- Niestety, fakt, że spichlerz należy do jednego z najstarszych zachowanych budynków w Radłowie i jest zabytkiem nie ułatwiał sprawy z wydaniem decyzji. Ale finalnie udało się dopiąć formalności i już rozpoczęto pierwsze działania, które zakończą się rozebraniem w całości zagrażającego bezpieczeństwu mieszkańców budynku - mówi Mateusz Borowiec, burmistrz Radłowa.

Właścicielem budynku jest Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa w Krakowie. Koszt rozbiórki zamknął się w kwocie prawie 170 tys. zł. Realizuje ją firma wyłoniona w przetargu. Zgodnie z umową prace rozbiórkowe powinny zakończyć się w ciągu dwóch miesięcy.

Do katastrofy budowlanej, w wyniku której zawaliła się część ściany spichlerza doszło w lutym ubiegłego roku. Cegły runęły na pobliską drogę, całkowicie tarasując przejazd. Droga została zamknięta dla ruchu, samorząd zabezpieczył ruinę a kierowcom zorganizował objazd przez podwórko pobliskiego Domu Nauczyciela.

A. Cichy / fot. gmina Radłów