Spalarnia ma zostać zbudowana obok MPEC na Piaskówce, przy ul. Spokojnej. Ma być nowoczesną i bezpieczną dla zdrowia i środowiska elektrociepłownią, w której produkowane będzie ciepło i energia elektryczna, w całości przeznaczone na potrzeby mieszkańców. Po jej uruchomieniu ponad 30 proc. ciepła docierającego do mieszkań w Tarnowie miałoby powstawać w efekcie spalania odpadów.

- To będzie największa inwestycja tego typu w mieście od wielu lat. To inwestycja, która jest bardzo potrzebna miastu. Mówimy cały czas, że chcemy konkurować cenami i kosztami życia w mieście, a te koszty to głównie ciepło, woda i odpady. Cieszę się, bo obserwujemy, że te koszty z roku na rok rosną a my chcielibyśmy je zatrzymać na obecnym poziomie i mam nadzieję, że ta inwestycja nam w tym pomoże - mówi prezydent Tarnowa Jakub Kwaśny.

Na początku listopada Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska utrzymał w mocy decyzję RDOŚ zaskarżoną w styczniu br. przez Fundację Ekologiczną „Wspólna Europa" oraz Towarzystwo na Rzecz Ziemi.

- Nastąpiły zmiany w 20 punktach, zostały doprecyzowane pewne zapisy i jest to decyzja ostateczna. Możemy w tym momencie uruchamiać postępowanie przetargowe na wykonanie zadania największej inwestycji w historii MPEC - powiedział Tadeusz Sieńczak, prezes MPEC.

Szacowany koszt budowy spalarni to 250 mln zł. Pieniądze na realizację inwestycji są zabezpieczone. MPEC otrzymał 175 mln zł preferencyjnej pożyczki i ponad 70 mln zł dotacji z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

- Oczywiście postępowanie przetargowe zweryfikuje te szacunkowe nakłady. Biorąc pod uwagę doświadczenia innych inwestorów w Polsce, myślę że ten przetarg będzie się rozstrzygał prawdopodobnie około pół roku i wówczas będziemy mogli wystartować. Biorąc pod uwagę harmonogram realizacji tej inwestycji, będzie ona możliwa do oddania w roku 2028 - dodał Sieńczak.

Paliwem w spalarni będą produkowane przez mieszkańców Tarnowa, nienadające się do recyklingu, przetworzone odpady komunalne tzw. paliwo pre-RDF. Obecnie odpady pre-RDF są wywożone z Tarnowa i służą jako paliwo m.in. dla cementowni. Za ich utylizację mieszkańcy Tarnowa muszą płacić. W przypadku budowy spalarni w Tarnowie, koszty zagospodarowania odpadów pre-RDF zostaną ustabilizowane. 

O korzyściach z budowy spalarni mówił prezes Tadeusz Sieńczak. - Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej jest teraz w procesie transformacji energetycznej wytwarzania ciepła. Jest to element, który jest ustalony w dyrektywach Unii Europejskiej, musimy generalnie dążyć do dekarbonizacji systemu. Budowa tej spalarni pozwoli nam na wykorzystanie lokalnego paliwa, które jest w Tarnowie i dzisiaj jest wywożone kosztem zużycia węgla na elektrociepłowni Piaskówka. Spowoduje to duże efekty ekologiczne, stabilizację cen ciepła, uzyskanie dodatkowych przychodów ze sprzedaży energii elektrycznej oraz opłat za utylizację i odbiór pre-RDF. Pozwoli to na stabilizację cen za odbiór odpadów i zamkniecie całego systemu gospodarki odpadami w mieście - wyjaśnia Sieńczak.

Prezes MPEC podkreśla przy tym, że spalanie odpadów nie będzie się wiązało z żadnymi uciążliwymi zapachami dla mieszkańców. Odpady będą dowożone do spalarni na bieżąco w dni robocze z ul. Komunalnej specjalnie do tego przystosowanymi, szczelnymi samochodami ciężarowymi a następnie trafią do bunkra z podciśnieniem, który zatrzymuje wydobywanie się fetoru.

Decyzja GDOŚ jest nieprawomocna i ekolodzy mogą się od niej odwołać.

A .Cichy / fot. T. Schenk