W miejscowościach pod Tarnowem boją się wilków. "Nie zwracają uwagi na odstraszanie"
access_time 2024-11-13 10:22:00Jak przekazał burmistrz Ryglic, we wtorek 12 listopada w rejonie ulicy Bukowej w Zalasowej widziana była wataha wilków składająca się z ośmiu osobników - pięciu dorosłych i trzech młodych. - Mieszkanka informuje, że wilki wręcz polują na jej posesji i nie zwracają uwagi na odstraszanie. Bardzo proszę mieszkańców naszej gminy o zachowanie szczególnej ostrożności - apeluje włodarz gminy Paweł Augustyn.
Z relacji kobiety wynika, że drapieżniki polowały na sarny i dopadły je na skraju lasu, w pobliżu jej gospodarstwa. Burmistrz zgłosił to zdarzenie do Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Tarnowie oraz do wojewody małopolskiego.
Tymczasem leśnicy uspakajają, że wilk wcale nie jest tak groźny, jak się go przedstawia, a człowiek nie jest bezpośrednim obiektem jego zainteresowania. Na oficjalnej stronie Lasów Państwowych znajduje się artykuł o tym, jak należy się zachować w przypadku spotkania z drapieżnikiem.
Wilki w przeszłości były mocno demonizowane. Przez wieki narosło wokół nich wiele mitów zrodzonych ze strachu, nierzadko też przypisywano im niebezpieczne incydenty, za które odpowiadały sfory zdziczałych psów. W ciągu ostatnich 200 lat na skutek prześladowań i eliminacji, ich populacja znalazła się na granicy całkowitego wyginięcia. Obecnie na terenie kraju żyje ich ok. 2 tysiące.
W Polsce wilk znajduje się pod ścisłą ochroną gatunkową od 1998 r. W zeszłym roku Komisja Europejska zaproponowała jednak zmianę statusu ochronnego wilka z kategorii „ściśle chronionej” do kategorii „chronionej”. Media wskazywały, że postulat ten pojawił się wkrótce po tym, jak wilk zagryzł kucyka Dolly należącego do szefowej KE Ursuli von der Leyen. Polska opowiedziała się za złagodzeniem ochrony wilków w Europie. Jeśli zmiana zostanie zatwierdzona, odstrzał wilków będzie łatwiejszy.
A. Cichy / fot. Pixabay