Kolejne oszustwo "na wypadek". Seniorka straciła 33 tys. złotych
access_time 2024-10-10 11:06:00
33 tysiące złotych straciła seniorka z gminy Drwinia, która myślała, że jej córka spowodowała wypadek i grozi jej więzienie. Przekonała ją o tym telefoniczna oszustka podająca się za policjantkę.

30 września około godziny 19 na telefon stacjonarny 88-letniej mieszkanki gminy Drwinia zadzwoniła kobieta z informacją, że jej córka potrąciła na przejściu dla pieszych człowieka, który teraz walczy o życie w szpitalu. Wmówiła seniorce, że musi zapłacić kaucję w wysokości 45 tysięcy złotych, w innym przypadku jej córka trafi do aresztu. 88-latka nie miała takich pieniędzy, ale zgodziła się przekazać wszystkie posiadane oszczędności, czyli 33 tysiące złotych. Z seniorką rozmawiała jeszcze osoba podająca się za jej córkę, zapewniając, że po wyjściu z więzienia ta odzyska gotówkę.

Staruszka, mimo początkowych wątpliwości, chcąc pomóc swojej córce, zgodnie z wytycznymi przygotowała reklamówkę z gotówką i przekazała ją nieznanemu mężczyźnie, który się po nią stawił. Gdy zorientowała się, że padła ofiarą oszustów, było już za późno.

Policja po raz kolejny apeluje o ostrożność i rozsądek. "Pamiętajmy, że policjanci nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy ani innych przedmiotów wartościowych, a także nie pytają, ile oszczędności posiadamy w domu lub na koncie bankowym. W razie podejrzenia oszustwa, dzwońmy na policję lub do osoby bliskiej, która rzekomo brała udział w zdarzeniu drogowym. Nie przekazujmy informacji o ilości zgromadzonej w domu i banku gotówki,a także o naszych hasłach do kont bankowych. Nie dawajmy pieniędzy i wartościowych przedmiotów osobom, których nie znamy" - przypomina małopolska policja.

ac / fot. Pixabay

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821