Do zdarzenia doszło w niedzielę, 1 września po godz. 15 na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w Zborowicach. Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu wynika, że kierujący samochodem marki Jeep wjechał na przejazd i nagle się zatrzymał.

- Dlaczego? Próbujemy to ustalić. Może to jakiś wada związana z silnikiem samochodu, który nie był w stanie się uruchomić albo błąd kierowcy - mówi asp. sztab. Paweł Klimek, oficer prasowy KMP w Tarnowie.

Samochód po zderzeniu z pociągiem został kompletnie zniszczony. Jadące nim małżeństwo w wieku około 60 lat trafiło do szpitala, ale nic poważnego im się nie stało. W pociągu znajdowało się około 120 pasażerów. - Część pasażerów pojechała dalej na własną rękę. Natomiast ci, którzy jechali do samej Krynicy, musieli czekać aż pociąg będzie miał możliwość kontynuowania podróży - dodaje rzecznik.

Utrudnienia w ruchu kolejowym trwały kilka godzin. Okoliczności zdarzenia wyjaśnia tarnowska policja.

A. Cichy / fot. 112Tarnow.pl