W ramach podpisanego porozumienia od poniedziałku, 2 września z Tarnowa do gminy Wierzchosławice będzie wyjeżdżać autobus o numerze 100. Jego początkowym i końcowym przystankiem będzie zajezdnia w Mościcach. Autobus na swojej trasie będzie przejeżdżać przez Kępę Bogumiłowicką, Ostrów, Wierzchosławice, do Dwudniaków i z powrotem do Mościc - przez Trzydniaki, Szujec, Ostrów i Kępę Bogumiłowicką.  

Na razie będą to cztery kursy dziennie w dni robocze - od poniedziałku do piątku w porannych i popołudniowych godzinach szczytu.

- Wynikały one z ankiety, którą przeprowadziliśmy w urzędzie gminy. Zostało przesłanych ponad 970 ankiet. To była olbrzymia ilość, która pozwoliła nam przygotować analizy do takiego rozkładu jazdy - mówi Małgorzata Moskal, wójt gminy Wierzchosławice.

Z internetowego sondażu przeprowadzonego przez gminę wynika również, że w przypadku dogodnego połączenia komunikacyjnego z Tarnowem, 85 procent mieszkańców byłoby skłonnych zrezygnować z dojazdu do miasta własnym samochodem. Gmina Wierzchosławice do końca roku zapłaci za tę usługę samorządowi Tarnowa około 67 tys. zł.

- Bardzo się cieszymy, że udało się na to znaleźć pieniądze, bo to jest budżet, który został przygotowany przez poprzedników i mamy świadomość, że nie łatwo było wyasygnować te pieniądze - podkreśla Małgorzata Moskal. Porozumienie będzie obowiązywać do końca tego roku. Ceny biletów będą takie same, jak w Tarnowie.

Magistrat zapewnia, że rozmowy w sprawie uruchomienia komunikacji aglomeracyjnej prowadzone są również z przedstawicielami innych podtarnowskich gmin, m.in. gminy Tarnów, Skrzyszów, Pleśna, Lisia Góra i Żabno.

- Dzisiejsza uchwała i fakt, że rada gminy Wierzchosławice również jednogłośnie przyjęła propozycję tej umowy i konsultacje, które zostały przeprowadzone są dobrym sygnałem na przyszłość, że możemy takie linie uruchamiać i obsługiwać. Od razu jednak mówię, że nie jest to łatwe, bo decyzja o rozwiązaniu porozumienia międzygminnego poniosła za sobą szereg negatywnych skutków, łącznie z tymi, że pewne koszty stałe dzisiaj rozkładają się na mniejszą liczbę wozokilometrów. Gdybyśmy tego porozumienia kilka lat wstecz nie rozwiązywali, dzisiaj być może ta cena, którą również i miasto płaci za wozokilometr wykonany na terenie gminy miasta Tarnowa, mogłaby być niższa, ale staramy się to odbudować - mówił podczas czwartkowej sesji Jakub Kwaśny, prezydent Tarnowa.

Równolegle prowadzone są rozmowy, zarówno z wojewodą, jak i w ministerstwie infrastruktury, aby w przyszłości linie aglomeracyjne mogły być objęte funduszem dopłat autobusowych, bo to da szansę na to, aby nasza oferta była konkurencyjna w stosunku do innych - dodał.

A. Cichy / fot. T. Schenk