Sędzia z Powiśla zdobywa najwyższe szczyty Europy i wspiera fundację pomagającą uzdolnionej młodzieży
access_time 2020-09-16 11:31:00Andrzej Franczyk jest sędzią i wiceprezesem w Sądzie Rejonowym w Dąbrowie Tarnowskiej. Od lat pasjonuje się także wspinaczką wysokogórską. Ma już za sobą samodzielne wejścia na najwyższe szczyty w Europie, m.in. Mont Blanc (4810), Grossglockner (3798), Weissmies (4023) i wiele innych. Przeszedł też wiele dróg w Tatrach i Alpach o trudności IV w skali UIAGM. W tym roku trenował przez kilka dni w zimowych warunkach w Tatrach i ponad miesiąc – w Alpach. Zdobył w tym czasie sporo trzytysięczników w najwyższych partiach Wysokich Taurów (Austria). Z kolei przed wejściem na najwyższe szczyty w Szwajcarii zdobył kilka czterotysięczników, w tym Allalinhorn (4027), Strahlhorn (4190), Breithorn West (4164) i Breithorn Zentral (4159), Lagginhorn (4010) oraz przejście Via Ferrata (Klettersteig), Mittaghorn (3143) i Jegihorn (3206). Liczne wspinaczkowe sukcesy to przede wszystkim rezultat znakomitej kondycji alpinisty, o którą dba regularnie ćwicząc, biegając, uprawiając wspinaczkę ściankową i kolarstwo (dziennie nawet do 250 km).
Pomysł wyniesienia flagi Fundacji Cordare na najwyższy szczyt w Szwajcarii zrodził się przed kilku laty przy okazji wycieczki pracowników sądu do Szwajcarii. - Poznałem wtedy prezesa Fundacji Cordare, księdza Roberta Biela, który był przewodnikiem całej wycieczki. Od wielu lat pomaga on duszpastersko w najpiękniejszych regionach Szwajcarii – dolinie Saas i Zermatt, gdzie jest największe nagromadzenie czterotysięczników. Jest ich tam bowiem aż kilkanaście. Byłem urzeczony tym krajobrazem i postanowiłem się wybrać tam już przed rokiem. Właśnie wtedy pojawiła się w mojej głowie myśl – marzenie, że zaniosę flagę stawiającej sobie szczytne cele Fundacji Cordare – na najwyższy szczyt Szwajcarii. Jestem szczęśliwy, że w tym roku udało się ten zamysł zrealizować i że ta właśnie flaga może wziąć udział w aukcji charytatywnej na rzecz wsparcia działań statutowych Fundacji - mówi Andrzej Franczyk.
Wejście na Monte Rosa Dufourspitze odbyło się w warunkach zimowych, po dość obfitych opadach śniegu. Zdobywanie szczytu zostało podzielone na dwa dni. Pierwszy dzień rozpoczął się w Zermatt i zakończył noclegiem w schronisku Monte Rosa Hütte (2883). 3 września w godzinach porannych, po prawie 6-godzinnej trudnej i niebezpiecznej wspinaczce, Andrzej Franczyk stanął na wierzchołku liczącego 4634 metrów n.p.m najwyższego szczytu masywu Monte Rosa.
- Udało się. Szczęśliwie stanąłem na szczycie i rozwinąłem flagę Fundacji Cordare. Symbolicznie chciałem w ten sposób nawiązać do zadań Fundacji, która wielu osobom pomaga piąć się w górę – metaforycznie – zdążać i osiągać życiowe cele, a zatem zdobywać ,"szczyty". Dodać należy, że wspinaczka na Monte Rosa Dufour odbyła się przy dobrej pogodzie, co umożliwiło mi nie tylko szczęśliwie wejście na szczyt, ale i zejście z niego. Bowiem w alpinizmie, jak i w lotnictwie, ilość wejść musi się równać ilości zejść - zauważa alpinista.
Głównym celem Fundacji Cordare jest wspieranie uzdolnionej młodzieży, pochodzącej z mniej zamożnych rodzin poprzez finansowanie stypendiów. Fundacja ma charakter non profit, dlatego wszelkie darowizny są przeznaczane w całości na cele statutowe, czyli na pomoc potrzebującym. Organizacja działa od czterech lat, a jej założycielem i prezesem jest tarnowski kapłan, ks. dr hab. Robert Biel. Fundacja Cordore przyznała już w sumie 116 stypendiów uczniowskich (po 2 tys. zł) oraz studenckich (po 3 tys. zł) oraz wsparła finansowo 11 instytucji charytatywnych. We wrześniu tego roku przyznano kolejne 26 stypendiów. Ponadto w czasie największego zagrożenia koronawirusem przekazano 6 tys. zł, będącemu w potrzebie dąbrowskiemu Hospicjum im. św. Brata Alberta. Podobnie jak w latach poprzednich, także i w tym roku Fundacja zamierza zorganizować aukcję charytatywną, podczas której zlicytowana zostanie m.in. wyniesiona na najwyższy szczyt Szwajcarii flaga Cordare.
Źródło, fot. Fundacja Cordare