Krzysztof Bosak odniósł się do podpisanej w środę przez prezydenta Andrzeja Dudę "Karty Rodziny". Twierdzi, że prezydent "powtórzył gest sformułowany wcześniej przez konserwatywne organizacje samorządowe i przez samą Konfederację". Zwrócił uwagę, że dokument "Karta polskiej rodziny", który jego partia zaprezentowała podczas ubiegłorocznej kampanii do europarlamentu, ma "bardzo podobne założenia". Wśród wymienionych przez niego postulatów są: prawo do wychowywania dziecka przez rodziców zgodnie z własnymi przekonaniami, bon edukacyjny, który pozwoli organizować rodzicom edukację swoich dzieci, ochrona dzieci poprzez zaostrzenie kar dla osób ukrywających pedofilię, wycofanie się z konwencji stambulskiej, tradycyjny model rodziny i odrzucenie jakichkolwiek pomysłów na instytucjonalizację małżeństw czy związków osób homoseksualnych oraz zaprzestanie finansowania organizacji LGBT, tak ze środków publicznych, jak i ze środków zagranicznych.

Bosak negatywnie ocenił prezydenturę Andrzeja Dudy. - Te pięć lat to duże rozczarowanie dla wyborców konserwatywnych. Brak nacisku na wypowiedzenie konwencji stambulskiej, brak inicjatywy w sprawie ochrony życia nienarodzonego, brak asertywnego negocjowania z rządem jakichkolwiek przepisów powstrzymujących trwającą w Polsce ofensywę środowisk LGBT - mówił Bosak.

Dodał, że jedyną rzeczą, za którą można pozytywnie oceniać Dudę, jest jego poparcie dla realizowanej przez rząd "polityki socjaldemokratycznej". - Natomiast nie za to chcielibyśmy chwalić prezydenta, tylko za realne działania na rzecz ochrony rodziny, nie za chwalenie się przepisami, które już są w polskiej Konstytucji - mówił.

Fot. Mateusz Niemczura