Do zbrodni doszło 19 maja 2019 roku przed godziną 22 na ulicy Zaręby w Dąbrowie Tarnowskiej. 40-letni mężczyzna zginął od dwóch ciosów nożem w klatkę piersiową, które zadał mu 67-letni Józef S. Mężczyźni nie znali się. Nieco wcześniej doszło między nimi do przypadkowej sprzeczki na ulicy, co zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu. Podczas wizji lokalnej Józef S. odtworzył przebieg zdarzenia, ale nie potrafił wyjaśnić dlaczego dokonał zbrodni. Początkowo biegli mieli wątpliwości diagnostyczne i 67-latek trafił na obserwację psychiatryczną. Ostatecznie jednak stwierdzili, że mężczyzna był poczytalny w momencie popełnienia zbrodni i działał z zamiarem bezpośrednim zabójstwa.

Proces rozpoczął się 4 marca. Józef S. przyznał się do winy, ale twierdził, że nie pamięta jak doszło do zabójstwa, bo tego dnia pił alkohol. Jak przyznaje sędzia Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie, szczegółowe okoliczności zdarzenia nie są do końca znane, jednak dowody jednoznacznie wskazują na winę skazanego. - Na nagraniu z miejskiego monitoringu widać jak pokrzywdzony wymachuje rękami i wypowiada jakieś słowa do oskarżonego. Mężczyźni rozeszli się, ale chwilę później znów doszło do ich spotkania, które zakończyło się zabójstwem - mówi rzecznik. - Sąd uznał winę oskarżonego i wymierzył mu karę 12 lat pozbawienia wolności. Sprawca wcześniej nie był karany, cieszył się przeciętną opinią. To zamordowany 40-latek miał wcześniej problemy z prawem, po wypiciu alkoholu wykazywał tendencje do zachowań zaczepnych i agresywnych - dodaje sędzia Tomasz Kozioł.

Wyrok jest nieprawomocny.

Fot poniżej KPP w Dąbrowie Tarnowskiej