Akcja miejska „Światła na Niepodległość” już w niedzielę
access_time 2018-12-07 16:31:00Do przeprowadzenia akcji miejskiej został wybrany największy blok mieszkalny w Tarnowie. Budynek mieści ponad 300 mieszkań, liczy 11 pięter i ma 12 klatek schodowych. Zamysł jest taki, aby 9 grudnia wieczorem lokatorzy, w zależności od położenia mieszkania, jednocześnie zapalili lub zgasili światła, tak, aby na bloku pojawił się świetlny napis „100 lat”.
Przygotowania ruszyły już kilka miesięcy temu, bo do akcji trzeba przekonać około pół tysiąca osób i skoordynować ich działania. Zajmuje się tym 25 wolontariuszy z II Liceum Ogólnokształcącego, którzy odwiedzają mieszkańców prosząc o wsparcie. Akcję informacyjną prowadzi stowarzyszenie zajmujące się integracją mieszkańców osiedla i działaniami estetycznymi w przestrzeni miejskiej, Biuro Wystaw Artystycznych i okoliczne parafie. - Informacja o akcji została umieszczona w ogłoszeniach duszpasterskich i dzięki temu trafiła do wielu osób, które pytają teraz, czy ich okna mają być ciemne, czy jasne – mówi Dorota Omylska - Bielat. Nieco trudnej przekonać osoby starsze, ale i to się udaje, za sprawą dorosłych wolontariuszy, którzy także wspierają akcję. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, świetlny napis będzie widać nawet z końca miasta. Co ważne, nie będzie żadnej próby ani symulacji akcji. Ewa Łączyńska - Widz, dyrektorka tarnowskiego BWA i jedna z pomysłodawczyń akcji „Światła na Niepodległość” zwraca uwagę, że powodzenie przedsięwzięcia jest uzależnione od zaangażowania wielu pojedynczych osób. - Miasto ma swój wyjątkowy urok po zmroku, kiedy rozświetla je wiele pojedynczych świateł w oknach. Proszę sobie teraz wyobrazić, że te pojedyncze anonimowe światełka tworzą konkretny wzór, czytelny napis. Ta akcja jest wielkim artystycznym eksperymentem. Świetlny napis rozbłyśnie w roku 100-lecia odzyskania niepodległości, ale też w czasie 15., jubileuszowego Festiwalu Sztuki ArtFest. - To będzie akcja symboliczna dla jedności tarnowian. Angażuje tyle osób, wymaga takiej koordynacji, że chwilami boję się o efekt. Ale jestem dobrej myśli – mówi Dorota Omylska - Bielat
Do oglądania i dokumentowania efektów akcii „Światła na niepodległość” zaproszeni są wszyscy. Wstęp wolny.