![]()
Decyzja
Jarosława Gowina jest dziwna o tyle, że
Grzegorz Gotfryd był jednym z najbardziej zaufanych ludzi zatrzymanego
prezydenta Tarnowa, Ryszarda Ś. - Grzegorz Gotfryd wiedział, że w Platformie nie ma już dla niego miejsca. Przecież pomagał Gowinowi od samego początku. To ryzykowna decyzja, bo jest on kojarzony z zatrzymanym prezydentem, był jego ważnym urzędnikiem. Gowin najwyraźniej nie boi się tego -mówi anonimowo jeden z lokalnych działaczy PO.
Żalu z wyboru byłego ministra sprawiedliwości nie kryje również
Jacek Pilch. Były poseł PiS, a potem PJN miał być kandydatem partii Polska Razem na prezydenta Tarnowa w jesiennych wyborach samorządowych. Uczynienie pełnomocnikiem partii
Grzegorza Gotfryda nie wyklucza oczywiście takiego rozwiązania, ale wydaje się ono teraz bardzo mało prawdopodobne.
Nowa struktura nie weszła jeszcze zatem dobrze na scenę polityczną Tarnowa, a już zdążyła się podzielić. Nie wróży to dobrze partii, która w nazwie ma przecież słowo "razem" i od początku odwołuje się do idei łączenia Polaków, a nie ich dzielenia.