Pomagał innym, a teraz sam potrzebuje naszej pomocy. Nie zostawmy Daniela samego!
access_time 2015-09-07 11:05:40
Choroba spadła na Daniela jak grom z jasnego nieba. Diagnoza lekarska u wcześniej zdrowego mężczyzny brzmiała bardzo groźnie - zapalenie mózgu GBS Millera Fishera. Ani on, ani jego dzielna żona nie poddają się i robią wszystko, by ojciec dwójki wspaniałych maluchów stanął na nogi! Musimy im pomóc!
Daniel zachorował nagle, w styczniu 2015 r. na zapalenie mózgu o podłożu autoimmunologicznym, chorobę która w Polsce jest prawie nieznana i nie można mówić o jakimkolwiek doświadczeniu w jej leczeniu! Leczenie i rehabilitacja będą miały miejsce w klinice w Mediolanie, co oznacza koszt 5 000 euro miesięcznie! Daniel jest opiekunem w Domu dla Bezdomnych Mężczyzn w Tarnowie, należącym do Caritas Tarnowskiej i zyskał sobie opinię człowieka realizującego miłość bliźniego nie słowem, ale czynem. Pomóżmy Danielowi – On musi walczyć z chorobą, a my wspólnie zbierzmy niezbędne fundusze! - Mam na imię Małgorzata. Jestem żoną 33-letniego Daniela, który jest bardzo chory. Jesteśmy od 9 lat małżeństwem i mamy dwoje dzieci: siedmioletnią Zuzię i trzyletniego Franusia. Choroba Daniela przyszła nagle. Był dzień 23 stycznia 2015 r., gdy pojawiły się ogromne problemy z oddychaniem. Cały dzień spędziliśmy na SORZ-e w Tarnowie. Lekarze podejrzewali zatrucie jadem kiełbasianym. Daniel został przewieziony do Krakowa na oddział zakaźny. Stan Daniela pogarszał się z godziny na godzinę. W sobotę wieczorem został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. W środę 28.01 jego stan znowu się pogorszył, przestał reagować na bodźce zewnętrzne. Nie było z nim żadnego kontaktu - opowiada żona Pana Daniela. W czwartek 29.01 usłyszeli diagnozę: GBS MILLER FISHER – zapalenie mózgu o podłożu autoimmunologicznym i zapalenie płuc. Po 3 tygodniach Pan Daniel został poddany zabiegowi tracheotomii. 16.02 – ogromna radość: Daniel dał znak, że nas słyszy i poruszał palcami u nóg. Z czasem zaczął minimalnie poruszać głową, delikatnie otwierać oczy. 21.03. nastąpiło dwukrotne zatrzymanie akcji serca – reanimacja i ponowne pogorszenie stanu zdrowia. Pojawiła się gorączka. Po tygodniu nastąpiła nieznaczna poprawa; stan był ciężki, ale stabilny. - To już 8 miesiąc pobytu Daniela w szpitalu. Choć nadal utrzymuje się porażenie czterokończynowe, to Daniel porusza delikatnie głową, a także barkami; otwiera i zamyka oczy. Obecnie największym problemem jest brak własnego oddechu. Daniel musi być wciąż wentylowany mechanicznie. 18 minut samodzielnego oddychania to na razie najdłuższy czas, jaki udało się mu osiągnąć podczas prób odłączenia od respiratora. Potrafi także przełykać ślinę i rusza żuchwą. Karmiony jest przez sondę - opowiada Pani Małgorzata. - Choroba, na którą zachorował mój mąż, uczyniła go więźniem własnego ciała… Daniel ma pełną świadomość, wszystko czuje i rozumie, nie może się jednak poruszać. Słyszy, ale nie może mówić. Rozmawiamy, a raczej porozumiewamy się za pomocą alfabetu lub, jeśli nam się uda, za pomocą ruchu ust - dodaje. Choć stan Daniela jest dalej ciężki, to jednak stabilny. Daniel od początku choroby przeszedł różne infekcje, z których w jego przypadku każda stanowiła zagrożenie życia. Niektóre z nich były nieuniknione, gdyż są skutkiem ubocznym zastosowania respiratora: dwukrotne zapalenie płuc, zapalenie mózgu, bakteria pokarmowa. W Polsce zespół GBS MILLER FISHER jest prawie nieznany i nie można mówić o jakimkolwiek doświadczeniu w leczeniu tej choroby. Lekarze wprost to przyznają, dlatego też, rodzina była zmuszona szukać pomocy za granicą. Daniel jest już po wizycie profesora Giuseppe Lauria, specjalisty chorób neuromuscolarii i neuroimmunologii z instytutu neurologicznego „Carlo Besta” w Mediolanie. - Dalsze leczenie i rehabilitacja będą miały miejsce w klinice w Mediolanie. To ogromne wyzwania, które stoją i przed Danielem i przed nami. On musi walczyć, a my musimy zebrać niezbędne fundusze. Miesięczny koszt pobytu wynosi 5 tysięcy euro - kończy Pani Małgorzata. Słowo od Caritas Diecezji Tarnowskiej: Daniel jest człowiekiem, który podobnie jak jego tato w swoim życiu realizuje miłość bliźniego nie słowem, ale czynem. Jest opiekunem w Domu dla Bezdomnych Mężczyzn w Tarnowie, należącym do Caritas Tarnowskiej. Dziękujemy WSZYSTKIM, którzy w tej chorobie pamiętają o Danielu i wspierają, zarówno jego, jak i jego rodzinę. Za modlitwę, dobre słowo, otwarte serce i każdą złotówkę BÓG ZAPŁAĆ! Cel zbiórki: pokrycie kosztów 3-miesięcznego pobytu w klinice w Mediolanie w związku z leczeniem zapalenia mózgu o podłożu autoimmunologicznym Czas zbiórki: do 22 września 2015 r. Możesz pomóc wchodząc na stronę internetową Caritasu kliknij TUTAJ należy kliknąć zakładkę ,,wspieram'' i wypełnić formularz lub wpłacając pieniądze bezpośrednio na konto bankowe: Bank PKO BP S.A. 70 1020 1013 0000 0102 0002 6526, z dopiskiem "tarnow_daniel 230715"
Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A