Skrępowane zwłoki 26-letniej Natalii zostały ujawnione w niedzielę, 8 czerwca po południu, w mieszkaniu w bloku komunalnym przy ul. Krzyskiej w Tarnowie. Ciało znalazł jej brat, zaniepokojony dłuższym brakiem kontaktu z siostrą. Kobieta miała też 7-letnią córkę, która w tym czasie przebywała u dziadków. Policja rozpoczęła intensywne poszukiwania sprawcy zabójstwa. Udało się go zatrzymać na drugi dzień dzięki nagraniom z monitoringu znajdującego się na bloku. Utrwaliły one podejrzanego, który 7 czerwca jako ostatni opuszczał mieszkanie Natalii S. 

34-letni Kamil B. przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia, w których opisał motywy i sposób swojego działania. Sprawca skrępował kobiecie ręce od tyłu, a następnie udusił ją kablem od prostownicy do włosów. Mężczyzna nie był w stanie racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego zabił, przyznał jednak, że w czasie spotkania z 26-latką wspólnie zażywali środki odurzające. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany. W toku śledztwa wykonano badania psychiatryczne podejrzanego. Biegli lekarze wydali opinię, że w chwili popełnienia czynu mężczyzna był w pełni poczytalny i może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej.

Za kilka tygodni ruszy proces Kamila B. 34-latkowi grozi kara pozbawienia wolności od 10 do 30 lat albo kara dożywotniego pozbawienia wolności. Mężczyzna nadal przebywa w areszcie tymczasowym.

A. Cichy / fot. KMP w Tarnowie