33-letni pracownik zginął po tym, jak wpadł do szybu windy. Szef firmy odpowie za jego śmierć
access_time 2025-11-21 11:30:00
Do wypadku doszło 16 stycznia 2024 roku w Radłowie, w powiecie tarnowskim. 33-letni pracownik firmy budowlanej wykonujący prace przy instalacji termo-wentylacyjnej jednorodzinnego domu, spadł z wysokości 6 metrów do niezabezpieczonego szybu windy. Mężczyzna uderzył w betonowe podłoże, doznając poważnych obrażeń ciała i głowy. Zginął na miejscu. Ze względu na charakter zgonu, powiadomiono prokuratora rejonowego z Tarnowa, a także powiatowego inspektora pracy i nadzoru budowlanego. Prokuratura wszczęła śledztwo, w ramach którego m.in. dokonano oględzin miejsca zdarzenia, zabezpieczono dokumentację pracowniczą dotyczącą zakresu obowiązków i odbytych szkoleń, przesłuchano świadków, zasięgnięto opinii biegłego sądowego z zakresu BHP i wypadków przy pracy, a także pozyskano materiały z Państwowej Inspekcji Pracy.
Jak przekazała prokuratura, zebrane dowody pozwoliły na sformułowanie w stosunku do prezesa zarządu spółki Piotra P. zarzutów narażenia pracowników na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz nieumyślnego spowodowania śmierci 33-letniego Adriana D.
- Jako prezes spółki z o.o. i zarazem pracodawca odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy w tej spółce nie dopełnił ciążących na nim obowiązków, poprzez nie podjęcie działań w celu zapewnienia bezpieczeństwa pracownikom wykonującym instalację termo-wentylacyjną jednorodzinnego budynku mieszkalnego i prawidłowego zabezpieczenia otworu technologicznego szybu windowego na strychu tego budynku, w wyniku czego naraził 3 pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zaś w następstwie wejścia na prowizoryczne zabezpieczenie szybu Adrian D. upadł z wysokości dwóch pięter tj. 6 metrów na betonowe podłoże doznając licznych obrażeń ciała, w szczególności czaszkowo-mózgowych, które spowodowały zgon pokrzywdzonego - informuje w komunikacie Prokuratura Okręgowa w Tarnowie.
Piotrowi P. grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
A. Cichy / fot. KMP w Tarnowie