Poniedziałkowy mecz lepiej otworzyli goście. Odskoczyli na klika punktów, a gospodarze długo nie mogli odrobić strat. Stało się to dopiero w końcówce partii, gdy po punktowy bloku doprowadzili do remisu (23:23). Po nieudanej zagrywce lwowian, pewny atak wykonał Patrik Indra i to jego zespół wygrał seta 23:25.

Drugą partię mocno zaczęli gospodarze. Kontrolowali przebieg gry, lepiej spisywali się w przyjęciu i bloku co pozwoliło im skutecznie kończyć ataki. Całego seta utrzymywali przewagę i ostatecznie wygrali tę odsłonę 25:20 doprowadzając do remisu w spotkaniu 1:1.

Kolejne partie również należały do gospodarzy, którzy byli skuteczniejsi w ofensywie. Wygrali kolejne dwa sety 25:23 i 25:21 i całe spotkanie 3:1.

Pokonanie częstochowian poprawiło nieco trudną sytuację gospodarzy. Lwowianie wrócili do walki  o utrzymanie, nadal jednak znajdują się w strefie spadkowej z trzema oczkami straty do PSG Stali Nysa.

MVP: Wasyl Tupczij

Barkom-Każany Lwów - Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 3:1 (23:25, 25:20, 25:23, 25:21)

Składy zespołów:

Barkom: Petrows (1), Szczurow (8), Tammearu (17), Kowalow (17), Tupczij (23), Fasteland (10), Pampuszko (libero) oraz Pope, Rogożyn, Cmokało

Norwid: Adamczyk (8), Lipiński (10), Żygadło (1), Ebadipour (27), Indra (16), Popiela (8), Masłowski (libero) oraz Borkowski, Schmidt, Sługocki, Kogut (2), Kowalski.

T. Schenk