Na początku niedzielnego spotkania gospodarze zbudowali niewielką przewagę (4:1), którą dość szybko zniwelowali goście (4:4). Przyjezdni mieli problemy z przyjęciem, co skutecznie wykorzystywali siatkarze Barkomu systematycznie powiększając niewielką przewagę (11:7). Dobrze w ataku spisywał się Brandon Koppers, dzięki czemu będzinianie złapali kontakt (14:13). W dalszej części gra była wyrównana, ale to lwowianie utrzymywali dwupunktową przewagę. W końcowym fragmencie gospodarze zwiększyli prowadzenie i wygrali tego seta 25:21.

W drugim secie lwowianie kontrolowali przebieg gry i dość szybko odskoczyli gościom. Mimo starań, drużyna z Będzina nie była w stanie nawiązać równorzędnej walki z przeciwnikami. Ostatecznie ta partia  należała do siatkarzy Barkomu, którzy wygrali ją 25:18.

Ostatni set to prawdziwa deklasacja rywala. Po wyrównanym początku (8:6) gra gości kompletnie się posypała. Przewaga lwowian była widoczna w każdym elemencie gry, co przełożyło się na końcowy wynik seta 25:14. Siatkarze Barkomu wygrywając to spotkanie 3:0 zapisali na swoim koncie niezwykle cenne punkty, których bardzo potrzebują, aby opuścić strefę spadkową.

MVP: Mart Tammearu

Barkom Każany Lwów – Nowak-Mosty MKS Będzin 3:0 (25:21, 25:18, 25:14)

Barkom: Pope (9), Tammearu (17), Szczurow (6), Tupczij (10), Rohożyn (8), Petrovs (4), Pampuszko (libero) oraz Kovalov, Fasteland i Cmokało

MKS: Depowski (1), Schulz (12), Wójcik (2), Koppers (19), Szpernalowski, Todua (2), Olenderek (libero) oraz Kopij, Szwaradzki, Ratajczak, Siwicki (3) i Tadić (3).

T. Schenk