Scenariusz wygląda za każdym razem podobnie: gromadząca się w kuchni lub łazience woda wydostaje się do reszty pomieszczeń, a następnie spływa szczelinami po ścianach położonych niżej. Przy czym rodzajów awarii jest kilka i nie zawsze muszą powstać z winy lokatora.

Zanim wskażemy rozwiązania dostępne choćby w Internecie jak n0p. www.ubezpieczeniemieszkania.pl/ubezpieczalnia/pzu, najpierw kilka najczęstszych przypadków zalania.

1 Pęknięty wężyk w pralce

Tego typu awaria ujawnia się podczas prania. Szczególnie niebezpieczna jest sytuacja gdy opuścimy mieszkanie na chwilę, a wtedy kilka czy kilkanaście litrów wody może skutecznie zalać naszą kuchnię i łazienkę, a także znajdujące się obok ruchomości.

Pęknięcie wężyka nie spowoduje raczej rozlania się wody na mieszkanie sąsiada, ale to wystarczy, by doprowadzić do poważnych start finansowych, które będą wiązały się z koniecznością kupna nowych mebli czy parkietu.

Warto od czasu do czasu zajrzeć za pralkę i sprawdzić mocowania wężyka oraz stan techniczny gumowej obudowy.

2 Zatkany zlew

W tym przypadku skutki awarii mogą być naprawdę kosztowne. Poza stratami własnymi grozi nam pokrycie start poniesionych przez sąsiada.

Szybka reakcja i zakręcenie zaworu głównego może ograniczyć rozmiar szkód, ale nawet chwila nieuwagi może nas sporo kosztować. Dlatego lepiej nie opuszczać mieszkania w trakcie napełniania wanny, zlewu czy innego naczynia.

3 Rozszczelnienie rury w ścianie

Czasem wyciek wody w mieszkaniu odbywa się niezauważenie. Jednym z takich przypadków jest pęknięcie rury biegnącej między mieszkaniami. Jeśli już dojdzie do takiej sytuacji i ustalimy miejsce awarii, należy powiadomić spółdzielnię, do której obowiązków należy sfinansowanie strat.

Taką szkodę najlepiej zgłosić wspólnie z poszkodowanym sąsiadem. Niestety, pęknięcia rur zdarzają się nawet w nowym budownictwie i nie jesteśmy w stanie przewidzieć kiedy i czy w ogóle dojdzie do podobnego zdarzenia.

4 Rozszczelnienie rury w podłodze

Część instalacji wodnej biegnie także między poziomami mieszkań. W razie awarii podmiotem odpowiedzialnym będzie lokator, dlatego lepiej upewnić się którędy przebiegają rury w naszym mieszkaniu, aby uniknąć rozczarowania z powodu strat własnych i roszczeń ze strony poszkodowanego sąsiada z dołu.

5 Uchylone okna

Ten przypadek dotyczy wszystkich mieszkań, bez względu na piętro. Jeśli okna nie są głęboko osadzone w budynku, lokator ryzykuje dostanie się wody deszczowej do środka mieszkania.

Dlatego najlepiej zamykać okna i drzwi balkonowe na czas naszej nieobecności, co pozwoli uniknąć strat finansowych spowodowanych nie tylko przez zalania, ale i kradzież czy stłuczenie szyb, np. w wyniku silnego przeciągu.

Polisa mieszkaniowa z rozszerzeniem

Wskazane wyżej przypadki nie wyczerpują skali zagrożeń z powodu zalania. Często zupełnie nie z naszej winy możemy być stroną poszkodowaną. Sposobem na te i inne niebezpieczeństwa jest odpowiednie ubezpieczenie mieszkania od zalania. Polisa może być tak skonstruowana, aby chronić nie tylko nasze mieszkanie.

Warto zwrócić uwagę na te elementy ubezpieczenia, które dą dobierane w formie umowy dodatkowej. Każdy z takich umów poszerza zakres ochrony i tylko nieznacznie wpływa na wysokość końcowej składki płaconej raz do roku:

• zalanie (lokator chroni własne mieszkanie własne),

• odpowiedzialność cywilna w życiu prywatnym (lokator chroni swoje finanse na wypadek zalania i roszczeń ze strony poszkodowanego sąsiada),

• assistance (pakiet pomocowy obejmuje najczęściej interwencję hydraulika),

• uprzątnięcie szkody (zalanie mieszkania może być też następstwem ognia, gdy akcja ratunkowa straży pożarnej spowoduje kolejne straty materialne).

Niektóre towarzystwa wymieniają zalanie w ofercie podstawowej, przez co nie trzeba wykupywać akurat tego rozszerzenia. Jeśli jednak mieszkamy na ostatnim lub środkowym piętrze, warto pomyśleć o posiadaniu opcji OC w życiu prywatnym, ponieważ w wielu sytuacjach sprawcami zalania są najmłodsi członkowie rodziny, a wtedy konsekwencje z powodu niedopilnowania dzieci ujdą nam na sucho.