Jak powiedział nam wczoraj Stanisław Weiss - Powiatowy Inspektor Sanitarny w Bochni - źródłem zatrucia był najprawdopodobniej sernik z surowego sera. Do szpitali trafili wszyscy, którzy go jedli. - Nie ma jeszcze wyników badań, ale wszystko wskazuje na to, że była to salmonella, zwłaszcza, że do sernika dodane było surowe jajko - mówi Stanisław Weiss. Dzisiaj powinny być znane pierwsze wyniki analiz, a jutro pewne będzie już wszystko. Do badania wzięto jajka, sernik oraz wymazy.
Feralny sernik został przygotowany prawdopodobnie w minioną środę. Zaraz po jego zjedzeniu pojawiły się pierwsze objawy (między innymi biegunka) i zapadła decyzja o hospitalizacji dziesięciu osób.
Przypomnijmy, że na terenie powiatu bocheńskiego odnotowano w tym roku już dwa zbiorowe zatrucia salmonellą - w Ispini i Łąkcie Górnej. Było to w maju - przy okazji przyjęć pierwszokomunijnych.
(PB)