Autorzy tej propozycji nieprzypadkowo wystąpili z nią właśnie teraz. - Dwudziesta rocznica śmierci księdza Jerzego to dla nas okazja, by uczcić Jego pamięć - tłumaczy Henryk Łabędź, szef tarnowskiej delegatury.
Nazwanie ulicy imieniem księdza Jerzego, który z rąk funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa poniósł męczeńską śmierć, uznano za właściwy sposób oddania mu należnego hołdu. Znajdujący się przy ulicy Krakowskiej i obok kościoła księży Misjonarzy skwer (znajduje się na nim fontanna) wskazano głównie dlatego, że do dziś jest bezimienny.
Wniosek delegatury trafił już do radnych. O ile Komisja ds. Nazewnictwa zaopiniuje go pozytywnie, propozycja zostanie rozpatrzona na forum Rady Miejskiej i po ewentualnej akceptacji będzie mogła wejść w życie.
Delegacja "Solidarności" weźmie także udział w uroczystościach 20 rocznicy śmierci księdza Jerzego, które zaplanowano na 19 października w kościele parafialnym na Żoliborzu w Warszawie.
Udział przedstawicieli tarnowskiej "S" ma być dowodem pamięci i wyrazem szacunku dla osoby księdza Jerzego, który swoje życie poświęcił Ojczyźnie. Związkowcy nie mają dzisiaj wątpliwości, że to także dzięki jego działalności "Solidarność" może działać legalnie, a kraj cieszy się niepodległością.
Do Warszawy wyjechać miał przede wszystkim poczet sztandarowy. Na przeszkodzie zorganizowania liczniejszej delegacji stanął fakt, że 19 października to dzień pracy.
(Smol)
Dziennik Polski