A czas jakby się cofnął. Tarnów - stacja PKP godzina 8 rano. Pasażerowie to byli więźniowie, politycy, radni Tarnowa, młodzież tarnowskich szkół. Zabrakło lekarza. Podczas podróży każdy miał okazję podejść i zapytać o wspomnienia, posłuchać przykrych doświadczeń, spotkać się z żywą historią. Żeby wszystko było tak, jak wtedy, postój na stacji Kraków Główny. Choć brak na dworcu transparentu z napisem „ Paryż padł” i dworzec nie jest udekorowany swastykami, a z megafonów nie rozbrzmiewają marsze, przemówienia – dzisiaj było tu smutno. Pożegnaliśmy jednego z pasażerów – pana Ludwika Wronę – nr 457. Nadszedł jego czas. Podróż do miejsca najtrudniejszych wspomnień i doświadczeń zmieniła swoje przeznaczenie. Pan Ludwik wyruszył w swoją ostatnią podróż. Postój w Krakowie nieco się przedłużył.
[[fotka1]]Kiedy dotarliśmy na miejsce, przeszliśmy przez bramę, kierując się w stronę Bloku nr 11 w pobliżu Ściany Śmierci. Nasuwały się nam pytania - co stało się z człowiekiem? Dlaczego dopuścił się tak okrutnych czynów, czym się kierował? Ci, którzy cierpieli tu tyle lat, poddani fizycznemu, psychicznemu i duchowemu terrorowi, dziś znowu upominają się o pamięć. Kierują apel do młodego pokolenia, aby nie tylko pamiętali, ale też wyciągali wnioski, by ich dzieci nie doświadczyły nigdy wojny, by nie powtórzył się Oświęcim!
Ściana Śmierci to najsmutniejsze miejsce w całym obozie, dziś składane są pod nią kwiaty i jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc. Podczas wojny nikt nie chciał tam trafić. Przedstawiciele władz, organizacji upamiętniając i oddając cześć wszystkim rozstrzelanym złożyli wieńce i obietnice.
Chrześcijańskie Stowarzyszenie Rodzin Oświęcimskich przekazało miastu Oświęcim budynek, w którym przetrzymywano więźniów z I transportu. Stawiając na edukacje młodego pokolenia w budynku powstanie Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa. Warunkiem powstania PWSZ było przeznaczenie kilku sal na Muzeum I Transportu, które będzie dokumentować losy Polaków w KL Auschwitz.
Oni nic innego nie chcą. Pragną, aby ludzie pamiętali, młodzi nie ignorowali tak ważnych doświadczeń w dziejach Polskiego narodu historycznych. Póki żyją chcą zadbać o to, aby pamięć przetrwała. Bo kiedy ich zabraknie, a my nie będziemy pamiętać staniemy się dużo ubożsi, zatracimy tożsamość narodową.
Nigdy więcej wojny, nigdy więcej Oświęcimia – tak wołają do nas Ci, którzy odeszli i Ci, którzy są z nami.
Posłuchaj kilku wypowiedzi uczestników przejazdu do Oświęcimia Pociągiem Pamięci - www.tarnow.net.pl/gfx/content/mp3/
Ula Mrowińska
Fot. Darek Górecki
Montaż dźwiekowy. Jakub Skorupa