- Atmosfera na trybunach w Bydgoszczy daleka była od idealnej...
- Na każdym stadionie są jednostki, które nie wiedzą jak się zachować. Są też tacy kibice, którzy pomagają ich niemal natychmiast wyeliminować. Rozstaliśmy się z kolegami z Bydgoszczy z uśmiechem mówiąc sobie do zobaczenia w przyszłym sezonie. Co do Jacka Golloba i tego, że poleciały w jego kierunku butelki:. Trochę miejscowe media nakręciły atmosferę pisząc o tym, że on był winny upadku Piotra Protasiewicza w pierwszym meczu.
- "Gazeta Wyborcza" w Bydgoszczy jako pierwsza napisała "Żużlowi mistrzowie Polski pobili się świętując". Chodzi o nasz zespół, który świętował mistrzostwo Polski w jednym z lokali pod Bydgoszczą.
- To przesada. Między zawodnikami nie było żadnych nieporozumień w sensie jakiegoś nadużycia. Dwóch niesfornych gości, mechaników, którzy byli na tym spotkaniu nadużyło gościnności gospodarza lokalu i zostali przez ochronę wyproszeni z lokalu.
- Szerokim echem odbiła się impreza organizowana równolegle do meczu w Bydgoszczy na stadionie w Tarnowie.
- Prezes Rafinerii Trzebinia, Grzegorz Ślak i jego ludzie zrobili wspaniałą imprezę, która cieszyła się olbrzymim zainteresowaniem. To ewenement, że na stadion, na którym nie było zawodników, przyszło 10 tysięcy ludzi.
- Czy kibice w tym roku zobaczą jeszcze swoich ulubieńców?
- W niedzielę 9 października dojdzie w Tarnowie do towarzyskiego meczu z Marmą Rzeszów. Przyjadą Tony Rickardsson i Tomasz Gollob. Wieczorem w restauracji Pasaż Tarnowskie Towarzystwo Żużlowe przygotuje spotkanie zawodników ze sponsorami.
- Czy bracia Gollobowie zostaną w Tarnowie?
- Bracia chcą zostać w Unii. Są zadowoleni z warunków, z tego jak są traktowani, jak postrzegają ich kibice. Oczywiście ważną sprawą są pieniądze. Musimy więc jeszcze poczekać.
- Co z Tony Rickardssonem? Sezon 2006 to dla niego ostatni, w którym będzie ścigał się na torach?
- I chce ten sezon spędzić w Tarnowie. Już po pierwszym półfinale z Apatorem rozmawialiśmy na ten temat. Myślę, że to jest kwestia czasu, aby parafował kontrakt. Mało tego, w przyszłym sezonie w Tarnowie kibice zobaczą jeden z pożegnalnych turniejów tego zawodnika. W sumie odbędą się trzy takie imprezy w Europie. Poza Tarnowem jeszcze w Poole w Anglii oraz w szwedzkiej Aveście.
- Kończą wiek juniorów Marcin Rempała i Janusz Kołodziej. Ich następcą miałby być Paweł Hlib z Gorzowa?
- Nie ukrywamy, że myślimy o takim ruchu. Spotykamy się często przy okazji imprez międzynarodowych, w których jeździ Hlib i nasi zawodnicy. Jeżeli taki ruch, jak transfer Pawła, będzie możliwy, to go wykonamy.
- Kiedy można będzie można porozmawiać na temat kształtu składu na sezon 2006?
- Mam nadzieję, że w drugiej połowie października.
- Tu i ówdzie mówi się, że trenera Mariana Wardzałę zastąpi Stanisław Chomski.
- Nie przewidujemy na razie żadnych zmian na stanowisku trenera.
(BD)
Dziennik Polski
www.dziennik.krakow.pl