Jerzy Stuhr został nagrodzony na Festiwalu Vitae Valor za całokształt twórczości. Widzowie mieli okazję obejrzeć kilka obrazów wyreżyserowanych Stuhra. Najbardziej tarnowianom podobały się „Historie miłosne”, które zajęły I miejsce w plebiscycie publiczności. Na drugim miejscu była „Pogoda na jutro” również w reżyserii Jerzego Stuhra i kolejno „Pręgi” Magdaleny Piekorz.
Pan Jerzy Stuhr był bardzo gorąco przyjęty. „To, że dzisiaj trzymam tę nagrodę – Vitae Valor jest dla mnie wielkim wyróżnieniem, potwierdzeniem, siłą – powiedział gość honorowy Festiwalu. To potwierdzenie tego, że moja droga jest słuszna i warto nią iść. Mam w klapie małe serduszko. Jestem Ambasadorem Andersena w Polsce. Zostałem mianowany przez duńską królową w 100 rocznicę urodzin Andersena. Za kilkanaście dni skończę moją misję. To serduszko, to jest ........ Pamiętacie Państwo baśń o ołowianych żołnierzyku, który zakochał się w porcelanowej tancerce. Żołnierzyk chciał jej pokazać świat, a ona nie chciała go oglądać. A potem powiał wiatr i ona się stłukła a jego dzieci wrzuciły do pieca. I nic by z nich nie było, a jednak z tancerki został cekin a z żołnierzyka ołowiane serduszko. Jeżeli z moich filmów zostanie serduszko to misja na tym świecie jest spełniona” - z przekonaniem podkreśla reżyser "Historii miłosnych".
Wszystkim było przykro, że to już koniec. Tyle świetnych filmów, ciekawych rozmów, tyle wartościowych słów. Tegoroczny Festiwal był świetnie przygotowany. Mimo, że nie przyjechał Kuczok i Piwowski impreza nie straciła a wartości. Okazuje się, że tarnowianie cenią i czekają na propozycje ambitne i niekomercyjne. Świadczy o tym frekwencja na dwóch z 24 seansów - "Greku Zorbie" Michaela Cacoyannisa i "Tam, gdzie rosną poziomki" Ingmara Bergmana.
"Mamy dużo do powiedzenia. Mamy dużo do przekazania. Za rok VI Festiwal Vitae Valor” – zakończyła Zuzanna Szafrańska. Zuzanna na scenie kina „Marzenie” wyznała miłość Jerzemu Stuhrowi mówiąc „Ja Pana kocham” i wyraziła chyba opinię wszystkich zgromadzonych w kinie. Wraz z Jerzym Świtkiem przez siedem dni prowadziła konferansjerkę.
Oficjalne imprezę zakończył ks. Artur Ważny, Duszpasterz Akademicki . Ale bynajmniej to nie koniec, bo VITAE wciąż trwa...
BB