Czy Ścigała wróci do urzędu? Odpowiedź w czwartek
access_time 2014-04-07 13:37:28
W czwartek, 10 kwietnia sąd w Nowym Sączu rozpatrzy zażalenie obrońców prezydenta Tarnowa na decyzję o wysokości poręczenia majątkowego oraz zakazu sprawowania funkcji przez Ryszarda Ścigałę. Ten ostatni od dziesięciu dni jest na wolności, ale nie może wrócić do pracy.
Obrońcy Ryszarda Ścigały chcą, aby sąd obniżył kwotę poręczenia majątkowego, a także zniósł zakaz sprawowania funkcji przez niego. Jeśli sąd obniżyłby "kaucję" różnica zostanie zwrócona bliskim Ścigały. W tym przypadku możemy mówić jedynie o konsekwencjach "prywatnych". Dużo poważniejsze, "publiczne" skutki może mieć zgoda na powrót Ścigały do magistratu. Co mogłaby oznaczać? Najprawdopodobniej rozstanie z obecnie kierującym miastem, Henrykiem Słomką-Narożańskim, oraz grupą jego najbliższych współpracowników, powrót do urzędu, lub na wcześniej zajmowane stanowiska "ludzi Ścigały", czyli m.in.: Doroty Skrzyniarz i Grzegorz Gotfryda. Nie jest wcale wykluczone, że Ścigała przywróciłby także wprowadzony przez siebie schemat organizacyjny magistratu (ten z centrami). Zmiany wprowadzone przez swojego zastępcę określił w wywiadzie dla Temi mianem "wielkich błędów". Powrót do urzędu jest ważny dla prezydenta także z czysto życiowych, materialnych względów. Obecnie nie otrzymuje wynagrodzenia, nie ma też ubezpieczenia. To o tyle dziwne, że będąc w areszcie otrzymywał co miesiąc pół swojej pensji, czyli ok. 6,5 tys. zł brutto. A tymczasem sprawą przedłużenia aresztu dla Ścigały w grudniu 2013 r. zajmuje się też Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Prawnicy prezydenta uważają bowiem, że przedłużenie aresztu - już po wpłaceniu kaucji - było bezprawne. HFPC wydaje się podzielać ich zdanie. Odpowiedź na częś pytań powinniśmy poznać już w najbliższy czwartek. Rozprawa przed sądem w Nowym Sączu rozpocznie się o godz. 12.15.
Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A