Unia kończy pierwszą rundę z dorobkiem 18 punktów, z bilansem 5 zwycięstw, 3 remisy i 9 porażek, co plasuje ją aktualnie na 12 miejscu. Zaległe mecze do rozegrania ma jeszcze mający dwa punkty mniej Beskid Andrychów. Tarnowianie pięcioma ostatnimi meczami nieco uspokoili kibiców. Wiosną, pierwsze cztery mecze z rzędu Unia zagra przed własną publicznością. Mecz z liderem Wisłą Sandomierz rozpoczął się od bramki w 16 min. Łukasza Adamczyka, który ładnym strzałem z woleja nie dał szans Lisakowi. Autem gospodarzy okazały się stałe fragmenty gry. Bohaterem został Robert Witek. Najpierw w 33 min. wykorzystał zamieszanie po rzucie rożnym, a cztery minuty później po rzucie wolnym. Mecz był dość wyrównany, z dobrymi sytuacjami po obu stronach. W końcówce szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Wisły. Piłka po koźle w polu karnym odbiła się od poprzeczki i trafiła prosto na głowę Adriana Gębalskiego. Należy podkreślić świetną atmosferę podczas tego spotkania i spore zainteresowanie kibiców, którzy czekają na dobrą piłkę w Tarnowie. UNIA Tarnów - WISŁA Sandomierz 2:2 (2:1) Bramki: 0-1 Łukasz Adamczyk 16, 1-1 Robert Witek 33, 2-1 Robert Witek 37, 2-2 Adrian Gębalski 90+1. UNIA: Lisak - Jamróg, Więcek, Pawlak, Węgrzyn - Adamski (50 Wójcik), Witek (57 Popiela), Drozdowicz, Kuzdra, Sojda - Ropski (62 Zawrzykraj). WISŁA: Wierzgacz – Ziółek (70 Rzeszutek), Pydych, Beszczyński, Gołasa - Adamczyk (62 Mikulec), Motyl (65 Wawryszczuk), Hul, Nogaj, Pacholarz (77 Kwiecień) - Gębalski. Żółte kartki: Pawlak - Gębalski, Rzeszutek, Nogaj, Gołasa, Kwiecień, Ziółek. Sędziowali: Tomasz Żołądek oraz Tomasz Kondrak, Michał Prokop z Kielc. Widzów: 900.