W Tarnowie płacimy mniej za OC. Już niedługo!
access_time 2015-05-28 09:08:28
Deutsche Bank postanowił nakreślić finansowy obraz Polaków. Wnioski z raportu nie są zaskakujące, chociaż z pewnością wolelibyśmy inne. Jednym zdaniem (z góry przepraszamy za wyrażenie), przysłowie „Polak goły i wesoły” pasuje do nas idealnie: pieniędzy wystarcza nam zaledwie na rachunki i bieżące wydatki i nawet dodatkowy, jednorazowy w ciągu roku zakup OC jest dla niektórych wyrzeczeniem. Nie ma więc co się dziwić, że drobne podwyżki wywołują u nas napady złości. Tymczasem nie mamy dobrych wieści - ceny OC mogą być wyższe nawet o 50%. W Tarnowie nie płaciliśmy dużo za OC. Czy to się zmieni? Tarnów nie był do tej pory „obarczony” wysokim ryzykiem ubezpieczeniowym. Mówiąc prościej – zakłady ubezpieczeń proponowały mieszkańcom naszego regionu niższe składki, niż na przykład kierowcom z dużych aglomeracji. Za najtańsze OC płacimy średnio 330 zł. Dla porównania: mieszkaniec Warszawy zapłaci za OC około 400 złotych* (wyliczając ubezpieczenie auta w porównywarce rankomat.pl zmieniliśmy wyłącznie kod pocztowy). Niestety, nawet przy niskich składkach wyjściowych, wyższe o 50% ceny polis uszczuplą nam portfel. Dlaczego miałoby do tego dojść? Odpowiedź jest prosta: towarzystwa ubezpieczeniowe cały czas sprzedają obowiązkowe ubezpieczenie pojazdów „po kosztach”. W 2014 roku wynik techniczny w OC odnotowano ze stratą prawie 800 mln złotych (podsumowanie Polskiej Izby Ubezpieczeń) i była ona najwyższa od 4 lat. Drugi powód, to wyższe koszty towarzystw, ponoszone podczas likwidacji szkód z OC. Przyczynia się do tego usługa BLS, oferowana przez głównych ubezpieczycieli i obowiązujące już wytyczne KNF, zapobiegające zaniżaniu odszkodowania. Na szczęście podwyżka OC nie będzie „globalna” Jeżeli nawet spełnią się najczarniejsze przewidywania obserwatorów rynku ubezpieczeń, nie musimy obawiać się wielkiego „BUM” cenowego. Specjaliści uważają, że ceny polis będą wzrastały stopniowo. Najsilniejsi gracze na rynku postarają się przetrzymać konkurencję. Posiadając szeroką ofertę innych produktów ubezpieczeniowych, mogą czerpać zyski z ich sprzedaży, rekompensując tym straty z OC. W ciągu pierwszych miesięcy 2015 roku zaobserwowaliśmy niewielki wzrost cen OC. Nie spełniły się więc noworoczne prognozy, które zapowiadały bardzo wysokie podwyżki ubezpieczeń komunikacyjnych. Co najciekawsze – niektórzy ubezpieczyciele pozostali przy stałych taryfach, nadal oferując niektórym właścicielom pojazdów najtańsze na rynku OC – mówi Magdalena Drozd, specjalista internetowej porównywarki rankomat.pl – Nie wydaje się możliwym gwałtowny wzrost składek. Uważamy, że polisy OC podrożeją, ale stopniowo. Termin wprowadzenia nowej taryfy może zależeć od indywidualnych postanowień ubezpieczyciela, dlatego przed zakupem ubezpieczenia, warto sprawdzić oferty wielu towarzystw – dodaje Magdalena Drozd. Polak bez oszczędności, ale oszczędny Chociaż... kiepscy z nas inwestorzy - nie mamy powodów do obaw. Poradzimy sobie i bez oszczędności. My po prostu potrafimy „żyć chwilą”. Może faktycznie – według raportu Deutsche Bank – nie odkładamy na przyszłość, giełdę omijamy szerokim łukiem i nawet nie wiemy co oznacza skrót IKE (Indywidualne Konta Emerytalne), ale czy to powód do niepokoju? Zamiast oszczędzać - rozsądnie wydajemy pieniądze... a z droższym OC też sobie poradzimy. *kalkulacja przeprowadzona w internetowej porównywarce ubezpieczeń, na stronie https://rankomat.pl, na przykładzie mieszkańca Tarnowa - 40-letniego mężczyzny, bezszkodowego kierowcy, ze zniżkami 60% w OC, bez zniżek w AC, posiadacza samochodu marki Volkswagen Golf Plus 1.9 TDI Comfortline z 2006 roku
Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A