Fatalna sytuacja Tarnowskich Wodociągów. Może zabraknąć wody w kranach?
access_time 2023-09-15 11:11:00
Przerwy w dostawach wody, niskie ciśnienie w kranach, pogorszenie pracy oczyszczalni ścieków. Taki scenariusz rysuje się przed mieszkańcami miasta i okolicznych gmin, jeśli Wody Polskie nie zaakceptują kolejnego wniosku Tarnowskich Wodociągów o podwyżkę taryfy. "Nie da się wykonywać usługi, na którą nie dostaje się środków adekwatnych do ponoszonych kosztów" - przestrzega Tadeusz Rzepecki, prezes Tarnowskich Wodociągów.

Pod koniec września Tarnowskie Wodociągi będą ubiegać się o zmianę taryfy cen dostarczania wody i odprowadzania ścieków. Będzie to już czwarta próba w ciągu ostatniego roku. Wcześniejsze trzy wnioski zostały odrzucone przez regulatora - Wody Polskie. Według spółki podwyżki są konieczne ze względu na m.in. wysokie koszty energii, materiałów, płac i ogromną inflację. Sytuację pogarsza fakt, że branża wodno-kanalizacyjna jako jedyna została pozbawiona przez państwo waloryzacji swoich kosztów.

- Stawki, które dzisiaj obowiązują były ustalone trzy lata temu, według danych z roku 2020. W międzyczasie w Polsce i na świecie sporo się zmieniło. Jest kryzys energetyczny, gigantyczna inflacja, zmiana cen energii średnio o 100-200 proc. Spółka poprzednie wnioski na trzyletnią taryfę przedstawiała ze zmianą cen inflacyjnych - taki jest obowiązek. Wtedy inflacja była jednak na poziomie 2-3 proc. Dzisiaj jest dwucyfrowa. W związku z tym spółka musi złożyć wniosek o zmianę taryfy, bo ponosi koszty, natomiast przychody mamy według starych cen - tłumaczy Tadeusz Rzepecki, prezes Tarnowskich Wodociągów.

Poprzednie wnioski o zmianę taryfy nie zostały zaakceptowane przez Wody Polskie. Jak mówi prezes Rzepecki, głównym powodem negatywnych decyzji jest rzekomy brak wystarczającego uzasadnienia wzrostu cen.

- Uważają, że nie udowodniliśmy, że wzrosły ceny, że nie uzasadniliśmy wystarczająco, że wniosek jest zasadny. Podano ogóły, bez konkretów, które mówiłyby np. że uważają że cena 600, 700 zł za energię elektryczną jest za wysoka. Uważają po prostu, że nie ponosimy takich kosztów, mimo przedstawienia dowodów - wyjaśnia prezes.

Tadeusz Rzepecki podkreśla, że jeśli obecne taryfy zostaną utrzymane, może dojść do utraty płynności finansowej spółki.

- Płynność finansowa spółki już była zaburzona. Utrzymaliśmy ją pewnymi przesunięciami w płatnościach. W tej chwili finansujemy płynność finansową amortyzacją, czyli zaniechaliśmy wszelkich inwestycji ze środków własnych - mówi.

Kłopoty spółki mogą jednak grozić nie tylko kryzysem wewnątrz przedsiębiorstwa, ale problemami z dostawą wody dla mieszkańców Tarnowa i regionu.

- Jeżeli ta sytuacja będzie trwała dalej, to na przykład będziemy musieli rezygnować z części remontów, które są niezbędne i wtedy mogą być częstsze awarie, mogą pojawić się zakłócenia w dostawie wody i odprowadzaniu ścieków. Nie da się wykonywać usługi, na którą nie dostaje się środków adekwatnych do ponoszonych kosztów. Już w tej chwili mamy tak wyśrubowane oszczędności, że oszczędzamy praktycznie na wszystkim - zaznacza Tadeusz Rzepecki.

Jeśli regulator zaakceptuje taryfę, mieszkańców czeka podwyżka cen rzędu 20-30 proc.

Aga Cichy / fot. Pexels

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821