Wysiadając z autokaru zapomniał zabrać saszetkę z pieniędzmi. Zgłosił kradzież i wytypował podejrzanych
access_time 2023-09-07 13:55:00
50-latek zgłosił tarnowskiej policji kradzież saszetki biodrowej, w której były pieniądze, dokumenty i telefon komórkowy. Mężczyzna wskazał nawet potencjalnych sprawców. Mundurowi wszczęli postępowanie. Szybko okazało się, że do żadnego przestępstwa nie doszło.

Kilka dni temu 50-letni mężczyzna zgłosił tarnowskiej policji kradzież saszetki typu nerka wraz z pieniędzmi, telefonem komórkowym i dokumentami. Do przestępstwa miało dojść na terenie MOP Rudka, a poszkodowany wskazał nawet policjantom potencjalnych złodziei. Zawiadomienie zostało przyjęte, a funkcjonariusze ruszyli w teren, by zebrać dowody w sprawie i ustalić personalia sprawców.

- Analiza zapisu monitoringu miejsca kradzieży jednakże pokazała zupełnie inną wersję wydarzeń. Okazało się bowiem, że zawiadamiający wysiadł z autokaru, którym przyjechał, spokojnie spacerował po placu, korzystając z dostępnych miejsc. Kamera uchwyciła również moment, w którym zorientował się, że nie ma przy sobie saszetki. Jego nerwowe ruchy oraz poszukiwania zguby wokół siebie i na stacji paliw nie przyniosły żądanego efektu. Wówczas zawiadomił mundurowych - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy KMP w Tarnowie.

Policjanci podczas analizowania wcześniejszych zapisów zauważyli również, że 50-latek nie miał przy sobie saszetki już w momencie wysiadania z pojazdu. Szybko okazało się, że do kradzieży nie doszło, a saszetka leżała dokładnie tam, gdzie roztargniony mężczyzna ją zostawił, czyli na siedzeniu w autokarze. Przewoźnik po znalezieniu zguby przekazał ją właścicielowi. - Policjanci w związku, z tym zakończą wszczęte postępowanie bez konsekwencji prawnych - dodaje rzecznik.

ac / fot. Policja

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821