Prace przy zabezpieczaniu ruin zamku i jego częściowej odbudowie trwają od 2018 roku. Do 2021 roku wykonano cztery etapy prac budowlano-konserwatorskich o wartości blisko 1,7 mln zł, z czego większość stanowiły rządowe dotacje. Na piąty etap samorząd otrzymał z ministerstwa 1 mln 155 tys. zł, a wkład własny gminy wyniósł 279 tys. zł. Zamkowa wieża jest konstrukcyjnie domknięta, a budowla podniesiona została do 18 metrów.

- Jesteśmy już blisko osiągnięcia stanu docelowego, jakim będzie przestrzeń widokowa na szczycie wieży, z której będzie można podziwiać piękne widoki na dolinę Dunajca, Pogórze, Beskid Sądecki i Wyspowy oraz Tatry, jak również wykonany zostanie dach na wieży - mówi Dawid Chrobak, burmistrz Zakliczyna.

- Chcemy, aby to było miejsce wyjątkowe, które łączyć będzie funkcję turystyczną, a jednocześnie edukacyjną. Jest wiele wież widokowych, które są atrakcją turystyczną, ale w tym przypadku oprócz pięknych widoków zobaczyć będzie można jak dawniej wyglądały zamki, spotkać się z żywą historią - dodaje.

Przypomnijmy, że gmina Zakliczyn jest właścicielem przeszło hektarowego terenu z zamkiem w Melsztynie dopiero od maja zeszłego roku. Wcześniej, od 2008 roku, samorząd użytkował obszar, którego właścicielem było Nadleśnictwo Brzesko. W wyniku zawarcia umowy zamiany działek, gmina przekazała Lasom Państwowym zalesione działki w Roztoce i Rudzie Kameralnej o łącznej powierzchni 2,74 ha, a w zamian stała się właścicielem terenów, na których stoją ruiny średniowiecznej budowli.

Średniowieczny zamek Leliwitów był niegdyś największym zamkiem w dolinie Dunajca i Popradu. Po częściowej odbudowie ma być atrakcją turystyczną i dopełnieniem tzw. szlaku zamków w dolinie Dunajca. W promieniu niespełna 15 kilometrów są już dwa zamki - Baszta w Czchowie i Tropsztyn w Wytrzyszczce.

ac / fot. archiwum gminy Zakliczyn