W niedzielę przed godziną 20 policjanci z tarnowskiej drogówki podczas patrolu na obwodnicy Tuchowa zatrzymali do kontroli kierowcę ciężarówki. Sprawdzając tachograf zauważyli, że urządzenie wskazuje pauzę, czyli obowiązkową przerwę na odpoczynek. Na karcie kierowcy nie odnotowano więc prędkości pojazdu, przejechanych kilometrów i czasu pracy. Z uwagi na naruszenie przepisów o transporcie drogowym, policjanci zabezpieczyli tachograf, a kierującemu zatrzymali prawo jazdy na trzy miesiące.

- Kierujący to 50-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego - szef firmy transportowej. Miał możliwość jedynie odprowadzenia pojazdu do miejsca parkowania. Przyznał, że nie zalogował się do urządzenia za pomocą karty, ponieważ po wprowadzeniu kombinacji przycisków wgrany do tachografu program wyłączał urządzenie, które od tej chwili nie rejestrowało aktywności kierowcy, a co za tym idzie również przebytych kilometrów - informuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.

Mężczyzna musi się teraz liczyć z poważnymi konsekwencjami karnymi. Za ingerowanie w pomiar na tachografie grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Wobec przewoźnika wszczęte zostanie też postępowanie administracyjne, które może skutkować dotkliwą grzywną, sięgającą od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych.

Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Tarnowie.

ac / fot. KMP w Tarnowie