Od 1 września zacznie obowiązywać nowy, okrojony o kilkadziesiąt połączeń, rozkład jazdy MPK w Tarnowie. Rzadziej będą kursowały linie 5, 6, 9, 14, 24 i 31. Głównym powodem redukcji kursów jest szukanie przez władze miasta oszczędności. W tym roku MPK otrzymało z budżetu 27 mln zł, co przy wzroście cen paliw, galopującej inflacji i podwyżkach dla pracowników firmy, okazało się kwotą niewystarczającą. Jak podają urzędnicy, w pierwszym półroczu 2022 roku koszt utrzymania miejskiej komunikacji wyniósł prawie 14,5 miliona złotych, natomiast wpływy ze sprzedaży biletów - niespełna 3,4 miliona złotych. Spółka chcąc zmieścić się w budżecie, musi zmniejszyć liczbę wozokilometrów albo podnieść ceny biletów.

- W Tarnowie postanowiliśmy nie podnosić cen biletów, natomiast skupić się na optymalizacji połączeń autobusowych. Założeniem jest, aby kursy autobusów na wszystkich liniach były dostosowane do oczekiwań najliczniejszych grup pasażerów, czyli uczniów dojeżdżających do szkół i osób dojeżdżających do pracy - tłumaczy prezydent Roman Ciepiela.

Władze miasta podkreślają jednak, że cięcia w rozkładach jazdy na poszczególnych liniach dotyczyć będą kursów o małej frekwencji, szczególnie wykonywanych w dniach świątecznych i wolnych od pracy oraz w okresach „międzyszczytowych”, czyli w czasie, gdy z autobusów korzysta mniej pasażerów.

To dopiero początek "optymalizacji", która ma być wprowadzana etapami. Redukcja kursów na kolejnych liniach planowana jest w drugiej połowie września. Do tego czasu obserwowane będzie napełnienie autobusów i zbierane uwagi od pasażerów.

Po korekcie rozkładów jazdy, miejskie autobusy mają przejeżdżać rocznie o ponad 200 tysięcy kilometrów mniej, co ma przynieść oszczędności w kwocie ponad 2 mln zł.

A. Cichy / fot. MPK