Lipa z Bieńkowic zajęła drugie miejsce w konkursie Drzewo Roku
access_time 2022-07-07 12:45:00
Lipa z Bieńkowic (gmina Drwinia w powiecie bocheńskim) zajęła drugie miejsce w konkursie Drzewo Roku 2022, organizowanym przez Klub Gaja. Okazała lipa drobnolostna, zwana "Strażniczką miłosnej historii" zdobyła 4538 głosów internautów.

Do tegorocznej edycji "Drzewa Roku" zgłoszono ponad 40 najciekawszych drzew z całej Polski. Organizatorzy konkursu podkreślają, że nie szukali drzew najstarszych, najwyższych, najgrubszych, najpiękniejszych, czy najrzadszych, ale najbardziej kochanych, drzew "z opowieścią", które pobudzają wyobraźnię i jednoczą ludzi. W finale znalazło się 16 drzew. Ostatecznie zwyciężył 180-letni Dąb Fabrykant z Łodzi, uzyskując 5559 głosów internautów. Niewiele mniej, bo 4538 głosów zdobyła Strażniczka Miłosnej Historii z Bieńkowic w powiecie bocheńskim, dzięki czemu zajęła drugie miejsce. Jako trzecia na podium znalazła się Lipa prof. Szafera w Broniszowie w woj. podkarpackim z sumą 1393 głosów.

Lipa z Bronowic została zgłoszona do konkursu przez starostwo powiatowe w Bochni. Ma ok. 380 lat, 756 cm w obwodzie i jest pomnikiem przyrody. Drzewo to jest świadkiem wielowiekowej historii majątku, który niegdyś należał do dóbr królowej Bony, a potem związany był z przedstawicielami wielu szlacheckich i magnackich rodów, m.in. Bonerów, Zamojskich i Tęgoborskich. Ostatnimi właścicielami posiadłości byli Jasińscy. Z ich rodem związane jest pewne tragiczne wydarzenie, które okryło dwór aurą niesamowitości, a lipa stała się strażniczką miłosnej historii. W 1937 roku ówczesny właściciel, niespełna trzydziestoletni Zbigniew Jasiński, śmiertelnie się postrzelił. Miejscowa legenda głosi, że był nieszczęśliwie zakochany. W dniu śmierci sprowadził muzykantów, którym w cieniu lipy kazał grać religijne pieśni. Właśnie wówczas we dworze rozległ się nieszczęśliwy strzał. Od tego czasu nocami dało się w nim słyszeć brzęk tłuczonego szkła i przestawianych mebli, widziano nawet postać zmarłego panicza. Na prośbę matki Zbigniewa odprawiano egzorcyzmy, po których dopiero przestało straszyć. Po II wojnie światowej dwór stopniowo podupadał, aż do całkowitej ruiny. Dzisiaj dzięki odbudowie miejsce to na nowo odżyło, a potężna lipa znów zachwyca swym urokiem. Coraz częściej staje się też pięknym elementem sesji fotograficznych. Wróciła też dawna tradycja koncertów pod lipą.

Dodajmy, że laureat konkursu - Dąb Fabrykant z Łodzi - w 2023 roku będzie reprezentował nasz kraj w konkursie europejskim Tree of the Year.

ac / fot. źródło Klub Gaja

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821