W pierwszej połowie spotkania tarnowianie prezentowali się bardzo dobrze. Pierwszy kwadrans był bardzo wyrównany, a zespoły grały bramka za bramkę. Od stanu 7:6 gospodarze zaczęli odskakiwać rywalom. Dzięki dobrej skuteczności Dadeja i Bushkou'a (obaj zdobyli po 4 bramki) tarnowianie schodzili na przerwę z przewagą pięciu trafień.

W drugiej części meczu gospodarze powiększyli przewagę do sześciu bramek i wydawało się, że zainkasują trzy cenne punkty w tym spotkaniu. Szczypiorniści Chrobrego nie zrezygnowali jednak z wygranej i ambitnie walczyli do ostatnich minut meczu. W końcowym kwadransie tarnowianie zanotowali bolesny przestój, a szczypiorniści Chrobrego skutecznie odrabiali straty. Osiem minut przed końcem Paterek doprowadził do remisu, a chwilę później głogowianie prowadzili jedną bramką. Tarnowianie odrobili stratę, jednak po celnym rzucie Matuszaka znów przegrywali różnicą jednego trafienia. Na 10 sekund przed końcem spotkania do remisu doprowadził Taras Minotskyi. Trener gości Witalij Nat poprosił o czas by ustalić ostatnią akcję swojej drużyny. Po wznowieniu gry gospodarze nie zdołali przerwać ataku Chrobrego, a bramkę na wagę zwycięstwa niemal równo z końcową syreną zdobył Tomasz Klinger.

MVP: Wojciech Dadej

Grupa Azoty Unia Tarnów – Chrobry Głogów 24:25 [14:9]

Unia: Liljestrand, Hołda – Dadej 7, Minotskyi 6, Bushkou 5, Kużdeba 3, Zahirović 1, Wojdan 1, Yoshida 1, Sanek, Pinda, Kowalik, Sikora, Matsuura, Kniazeu, Kaźmierczak

Chrobry: Dereviankin, Stachera – Paterek 5, Jamioł 5, Grabowski 4, Klinger 4, Matuszak 3 Orpik 2, Skiba 1, Strycz 1, Ortezov, Warmijak, Krzywicki, Tilte, Kosznik.

T. Schenk