176. rocznica powstania krakowskiego i rzezi galicyjskiej
access_time 2022-02-19 08:47:00
W sobotę, 19 lutego, na Cmentarzu Starym w Tarnowie odbyły się kameralne uroczystości rocznicowe z okazji 176. rocznicy powstania krakowskiego i rzezi galicyjskiej. Kilkanaście osób, w tym księża i harcerze, modliło się przy Mogile Rabacyjnej.

Po spotkaniu modlitewnym, w lokalu Fundacji Fundacji Pro Patria Semper na placu Katedralnym, można było wysłuchać multimedialnego wykładu "Tragiczny rok 1846", w trakcie którego zaprezentowana została m.in. sylwetka Jana Tyssowskiego, pochodzącego z Tarnowa dyktatora powstania krakowskiego. - To wybitna postać wymieniana na kartach z podręczników historii, która do dzisiaj nie doczekała się w mieście swojego urodzenia jakiegokolwiek śladu pamięci o niej - zaznacza Piotr Dziża, prezes Pro Patria Semper. - Niepowodzeniem zakończyły się starania Fundacji o nadanie przez Radę Miejską imienia J.Tyssowskiego jednej z tarnowskich ulic w roku ubiegłym, który był rokiem 210. rocznicy urodzin tego zasłużonego patrioty i działacza niepodległościowego i jednocześnie rokiem 175. rocznicy powstania krakowskiego.

Dodajmy, że podczas ubiegłorocznych obchodów rocznicowych, rozpoczęto starania o uzupełnienie pamiątkowej tablicy z listą pochowanych w Mogile Rabacyjnej na Starym Cmentarzu. Na dotychczasowej wymienia się ich ok. 50, tymczasem z ustaleń Bogusława Andrzeja Baczyńskiego wynika, że spoczywa w niej co najmniej 207 ciał. Rozważane jest także ufundowanie większego pomnika i wkomponowanie w niego wszystkich nazwisk, do których dotarł podczas wieloletnich badań monograficznych Baczyński.

Rabacja galicyjska, zwana też rabacją chłopską lub rzezią galicyjską, wybuchła w nocy z 18 na 19 lutego 1846 roku i trwała do końca marca. Inspirowane przez austriackiego zaborcę zbrojne gromady chłopów rabowały, niszczyły dwory (w cyrkule tarnowskim zagładzie uległo ponad 90 proc. dworów) i w niezwykle bestialski sposób mordowały swoich dziedziców, m.in. odpiłowując im głowy. Austriacy wypłacali nawet nagrody pieniężne chłopom za głowy zamordowanych ziemian. Ponieważ za zabitego szlachcica płacono dwukrotnie więcej niż za rannego, wielu zabijano u progu budynku starostwa w centrum Tarnowa, gdzie zwożono rannych i pomordowanych. Zamordowano od 1200 do 3000 osób, niemal wyłącznie ziemian, urzędników dworskich i rządowych oraz kilkudziesięciu księży. Gdy powstanie krakowskie zostało stłumione i chłopi przestali być potrzebni Austriakom, wojsko przywróciło spokój.  Pamięć o tym jednym z najfatalniejszych epizodów polskiej historii przetrwała w sztuce i literaturze, m. in. w „Weselu” Stanisława Wyspiańskiego.

ac / fot. T. Schenk

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821