35-letni krakowianin rozbił się na tarnowskim odcinku autostrady. Miał cofnięte uprawnienia i był kompletnie pijany
access_time 2022-02-05 00:03:00
Uderzeniem w bariery energochłonne zakończyła się pijacka jazda 35-letniego kierowcy hondy po tarnowskim odcinku autostrady. Mężczyzna miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Co więcej, jechał bez uprawnień.

Do zdarzenia doszło na tarnowskim odcinku autostrady w rejonie miejscowości Mokrzyska koło Brzeska. Na 471 kilometrze w kierunku Krakowa, kierowca hondy uderzył w bariery energochłonne, częściowo blokując lewy pas jezdni. - Na miejscu pierwszy pojawił się pan Artur, który zabezpieczył miejsce, jak się później okazało jedynie kolizji, w ten sposób aby nie dopuścić do najechania na uszkodzony samochód. Sprawdził, czy kierowcy nic się nie stało i wówczas wyczuł woń alkoholu. O wszystkim powiadomił tarnowskich policjantów, ratowników medycznych, na miejsce zostali również skierowani pracownicy obsługi autostrady - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.

Po przebadaniu alkomatem okazało się, że kierowca hondy, którym był 35-latek z Krakowa, miał ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. - Trafił do brzeskiej komendy, a jego samochód został odholowany na parking strzeżony. Sprawdzenia w bazach dodatkowo ujawniły że mężczyzna ma cofnięte uprawnienia do prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na podstawie decyzji krakowskiego sądu rejonowego - dodaje rzecznik.

Wobec 35-latka zostanie wszczęte postępowanie w Komendzie Powiatowej Policji w Brzesku. Mężczyźnie grożą 2 lata pozbawienia wolności, minimum 3-letni zakaz prowadzenia pojazdów, wysoka grzywna oraz konsekwencje wynikające z naruszenia zakazu sądowego prowadzenia pojazdów mechanicznych.

ac / fot. Policja

Komentarze...
testststs 10,2,9,1,A,821