"Poprosiłem spółki Skarbu Państwa o dodatkowe wyposażenie dla terytorialsów, którzy dzielnie bronią naszych granic przed agresywną operacją reżimu Łukaszenki. Imigranci są tylko narzędziem. W takich chwilach, ramię w ramię musimy dbać o nasze bezpieczeństwo" - napisał przed tygodniem na Twitterze wicepremier i szef MAP, Jacek Sasin.

Na apel wicepremiera odpowiedziały m.in. KGHM, PGNiG, PGE, PZU, PKO BP, Totalizator Sportowy, a ostatnio również Grupa Azoty. Jak informuje chemiczny gigant, wśród przekazanych terytorialsom przedmiotów znalazły się m.in. specjalistyczne lornetki z filtrem ochrony przeciwlaserowej oraz przedmioty codziennego użytku, takie tak termosy czy powerbanki.

- Jesteśmy wdzięczni żołnierzom oraz wszystkim służbom, które chronią polską granicę. Z wielkim podziwem obserwujemy również zaangażowanie Wojsk Obrony Terytorialnej w działania, których celem jest utrzymanie bezpieczeństwa naszej Ojczyzny i UE. Z dumą mogę powiedzieć, że również wśród pracowników Grupy Azoty są osoby należące do WOT. Przekazane przedmioty przyczynią się do podniesienia bezpieczeństwa żołnierzy stacjonujących przy granicy i są również symboliczną formą podziękowania za ich codzienną służbę – mówi Tomasz Hinc, prezes zarządu Grupy Azoty S.A.

ac / fot. archiwum GA