Policyjny pościg w Radłowie. Jechał 150 km/h na motorze bez badań technicznych, nie miał uprawnień i był pod wpływem narkotyków
access_time 2021-05-28 11:55:00Do zdarzenia doszło w niedzielę, w godzinach popołudniowych, na terenie gminy Radłów. Policjanci tarnowskiej grupy Speed patrolując nieoznakowanym radiowozem tamtejsze drogi, kilkadziesiąt minut po 16 zauważyli jadącego z nadmierną prędkością motocyklistę. Kierowca suzuki wiózł pasażera, a tablica rejestracyjna była celowo zagięta w ten sposób, by nie można było odczytać numerów rejestracyjnych. Funkcjonariusze próbowali zatrzymać mężczyznę, jednak ten, pomimo wyraźnych sygnałów do zatrzymania, gwałtownie przyspieszył i zaczął uciekać w kierunku Marcinkowic. Mundurowi ruszyli za nim w pościg. Podczas ucieczki motocyklista popełnił szereg wykroczeń, rozpędzając się w terenie zabudowanym do niemalże 150 km/h. - Po kilkudziesięciominutowym pościgu zjechał w drogę gruntową, gdzie na śliskiej, błotnistej ziemi, nie zdołał opanować jednośladu, przewrócił się i upadł. Z motocykla zeskoczył też pasażer i obaj podjęli próbę ucieczki. Zastali jednak zatrzymani przez policjantów - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Szybko wyszło na jaw, dlaczego 21-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego obawiał się policyjnej kontroli. Młody kierowca wprawdzie był trzeźwy, ale badanie za zawartość narkotyków dało wynik pozytywny. Ponadto mężczyzna posiadał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów, a w związku z brakiem ważnego przeglądu technicznego, miał zatrzymany dowód rejestracyjny.
- Wobec kierowcy zostanie wszczęte postępowanie za jazdę pod wpływem środków odurzających oraz złamanie zakazu o cofnięciu uprawnień wydanym przez Sąd Rejonowy w Tarnowie. Suzuki zostało zabezpieczone na parkingu, a motocyklista - przekazany rodzinie. Będzie opowiadał z wolnej stopy - przekazał asp. sztab. Paweł Klimek.
Fot. Policja