W sobotni poranek funkcjonariusze z komisariatu w Ciężkowicach dostali zgłoszenie o szczeniętach porzuconych koło cmentarza w Gromniku. Pieski znajdowały się w kartonowym pudle, a znalazła je przechodząca obok kobieta. Zwierzęta były zmarznięte, głodne, brudne, miały pchły i kleszcze. - Na widok ludzi zaczęły piszczeć wniebogłosy więc policjantom nie pozostało nic innego, jak w drodze do komisariatu zaopatrzyć się w dużą ilość karmy i mleka dla wygłodniałych malców - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.

Funkcjonariusze powiadomili o całej sytuacji pracowników gminy, a sami postanowili poszukać pieskom domów. Uruchomili kontakty do swoich bliższych i dalszych znajomych i kilka godzin później cała siódemka znalazła schronienie u boku nowych właścicieli. Przy czym jednego ze szczeniaczków zaadoptował policjant z Ciężkowic, który brał udział w interwencji. - Dzielnicowy Waldemar Kopek nazwał swojego nowego psa Lucky, czyli szczęściarz, bo jak stwierdził - imię to, biorąc pod uwagę okoliczności znalezienia pieska, wydało się mu zupełnie oczywiste. Lucky już jest ulubieńcem całej jego rodziny, a po wizycie u weterynarza wiemy, że on i jego rodzeństwo przyszli na świat około pięciu tygodni temu - mówi rzecznik.

Teraz policjanci z Ciężkowic szukają osoby, która porzuciła szczeniaki. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Osoby, które mają informacje dotyczące tego zdarzenia, proszone są o kontakt z policją pod numerem tel. 47 831 23 60.

Fot. KMP w Tarnowie