Trzy kolizje na tarnowskim odcinku A4. Jedna po drugiej
access_time 2021-04-13 13:48:00
Wszystko zaczęło się od kolizji, do której doprowadziła zmęczona długą jazdą obywatelka Mołdawii. Wczesnym rankiem kobieta siedząca za kierownicą osobowego forda, na wysokości Łętowic straciła panowanie nad samochodem i uderzyła w bariery oddzielające pasy ruchu, zatrzymując się na prawym pasie autostrady w kierunku Rzeszowa. - Kobieta i podróżujący z nią mężczyzna opuścili zniszczony samochód. Gdy powiadamiali służby ratunkowe, w pewnym momencie nadjechał rozpędzony samochód ciężarowy z przyczepą. Jego kierowca zagapił się i nie zauważył stojącej na jego pasie ruchu przeszkody. Chcąc uniknąć zderzenia, zaczął gwałtownie hamować. Wykonując manewr obronny, zahaczył o lewy narożnik uszkodzonego samochodu osobowego - mówi asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.
Na miejscu kolizji pojawiła się policja, pogotowie ratunkowe i straż pożarna. Uczestnicy kraksy mieli sporo szczęścia, bo nic im się nie stało. Kierowcy za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym zostali ukarani mandatami.
Na tym jednak nie koniec. - W pewnym momencie likwidujący skutki kolizji policjanci i strażacy usłyszeli huk. W ostatni pojazd zabezpieczający miejsce kolizji dosłownie wbił się samochód dostawczy. Z relacji strażaka, który był w tym miejscu, wynika że widział kierującego, który nie reaguje na zamknięty pas ruchu i bez hamowania wjeżdża w ciężarówkę straży pożarnej - relacjonuje rzecznik. Również w tym przypadku sprawca kolizji wyszedł z niej bez szwanku, a swoją nieostrożność przypłacił kilkusetzłotowym mandatem.
Policjanci apelują do kierowców, którzy podróżują we wczesnych godzinach porannych w kierunku wschodnim o ostrożność, rozwagę i częste postoje. - Znużenie długą trasą i wstające słońce powodują u kierowców zmniejszenie koncentracji i senność. Chwila oddechu na MOP-ach i zaczerpnięcie świeżego powietrza z pewnością pozwoli nabrać energii do dalszej jazdy - radzi asp. sztab. Paweł Klimek.
ac, fot. KMP w Tarnowie