Idea programu małej retencji jest prosta - chodzi o to, by do podlewania roślin w ogrodzie, trawników lub mycia samochodu nie marnować uzdatnionej wody pitnej, tylko wykorzystywać do tego deszczówkę. Takie działanie pozwala nie tylko zaoszczędzić kilkaset złotych miesięcznie, ale też ogranicza ryzyko lokalnego niedoboru wody.

W ubiegłym roku miasto przeznaczyło na program małej retencji 200 tysięcy złotych, dzięki czemu powstało około czterdziestu takich zbiorników. Jak wyjaśnił Marek Kaczanowski, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska UMT, jest szansa, że w tym roku powstanie ich dużo więcej.  – Mieszkańcy są chętni, nie brakuje zainteresowanych. Niektórzy już planują rozpocząć prace na wiosnę – dodał dyrektor Kaczanowski. W tym roku Tarnów ponownie przeznaczy na dofinansowanie budowy zbiorników małej retencji kwotę 200 tysięcy złotych, choć możliwe jest też zwiększenie środków na ten cel.

Tarnowianie, którzy przyłączą się do programu, będą mogli liczyć na dofinansowanie budowy zbiornika podziemnego lub kupna beczki, którą postawią na stałe pod rynną. W przypadku budowy podziemnego zbiornika na wody opadowe i roztopowe dotacja ta wynieść może 2 tysiące złotych, jeżeli pojemność zbiornika jest mniejsza niż 5 metrów sześciennych oraz 4 tysiące złotych dla pozostałych zbiorników. W przypadku naziemnego zbiornika zamkniętego maksymalna dopłata wynosić może natomiast 500 zł (zbiorniki o pojemności mniejszej niż 1000 litrów) lub 1 tys. złotych (pozostałe pojemniki). We wszystkich przypadkach, dotacja wyniesie nie więcej ni 60 proc. kosztów zbiornika. Należy również pamiętać, że bez względu na liczbę i rodzaj zbiorników maksymalna dotacja dla jednej nieruchomości to 4 tysiące złotych.